W związku z zagrożeniem, jakie dla wschodniego wybrzeża USA stanowi zbliżający się tam huragan Sandy, nowojorskie banki postanowiły odstąpić od naliczania karnych odsetek klientom spóźniającym się z regulowaniem zobowiązań.

W USA wciąż jeszcze najbardziej popularną metodą płatności są czeki, które trzeba wysłać lub osobiście zanieść do banku.

"Chcemy wam pomóc przetrwać ten huragan najlepiej, jak to możliwe - poinformowały w poniedziałek nowojorskie banki swoich klientów. - Dlatego też zaległości płatnicze mogą być ignorowane do środy". Banki uprzejmie proszą, żeby do czwartku wieczorem każdy zapłacił im już to, co powinien.

Sandy kieruje się ku wschodniemu wybrzeżu USA i według meteorologów dotrze do lądu w nocy z poniedziałku na wtorek (czasu miejscowego). Wichura, która porusza się już ze średnią prędkością 140 km/godz., wcześniej na Karaibach zabiła co najmniej 65 osób.

W związku z żywiołem nowojorskie władze zdecydowały o ewakuacji 375 tys. ludzi z terenów, którym grozi zalanie. W niedzielę i poniedziałek anulowano 7,4 tys. lotów krajowych i zagranicznych.