Projekt budżetu na 2013 r. jest bezpieczny finansowo i umiarkowanie optymistyczny - powiedział we wtorek w Sejmie Dariusz Rosati (PO) podczas debaty budżetowej. Dodał, że jego klub jest za skierowaniem projektu do dalszych prac w komisji finansów.

Rosati, szef sejmowej Komisji Finansów Publicznych, mówił, że szef resortu finansów, przygotowując projekt przyszłorocznego budżetu, stał wobec trudnego dylematu: "czy projekt budżetu powinien uwzględniać czarny scenariusz dla strefy euro, czy opierać się na założeniu, że do niego nie dojdzie".

Poseł zapewnił, że minister finansów stworzył projekt budżetu, który nie wyklucza dalszego pogorszenia sytuacji w strefie euro, ale "zarazem nie traktuje tej możliwości jako scenariusza bazowego". "Uważam, że to właściwe podejście, bo w ostatnich miesiącach pojawiło się w Europie wiele sygnałów świadczących o tym, że rosną szanse na przezwyciężenie kryzysu" - podkreślił Rosati.

Projekt budżetu jest finansowo bezpieczny i odpowiedzialny, gdyż pozwala na dalsze stopniowe obniżanie relacji długu publicznego do PKB

"Relacja ta spadnie z 53,5 proc. w zeszłym roku do 52,4 proc. w bieżącym i 51,4 proc. w 2013 r., licząc według metodologii krajowej" - powiedział.

W jego opinii projekt budżetu zapewnia sfinansowanie podstawowych funkcji państwa na niezbędnym poziomie. "Mimo koniecznych oszczędności wzrosną w przyszłym roku wydatki na edukację, naukę, wymiar sprawiedliwości i obronę narodową. Szczególnie silny wzrost dotyczy wydatków na rozwój infrastruktury transportowej, informatyzację kraju, a także ochronę środowiska, rolnictwo i kulturę" - wymieniał.

Rosatiego niepokoi jednak prognozowane wyhamowanie wzrostu inwestycji publicznych, głównie ze względu na stopniowe wyczerpywanie się środków z Unii Europejskiej. "Należy tej tendencji przeciwdziałać, poszukując dodatkowych źródeł finansowania inwestycji, w tym w formie partnerstwa publiczno-prywatnego" - powiedział.

Zdaniem posła PO projekt budżetu na 2013 rok nie w pełni pozwala na wspieranie wzrostu gospodarczego Polski.

"Należy podkreślić, że ze względu na nadal duże zadłużenie i zobowiązania wynikające z procedury nadmiernego deficytu, przestrzeń dla wspierania wzrostu gospodarczego przez politykę fiskalną jest w tej chwili bardzo poważnie ograniczona. W tym kontekście, w pełni respektując niezależność (...) Rady Polityki Pieniężnej warto zauważyć, że możliwości wspierania wzrostu przy pomocy łagodzenia polityki pieniężnej są obecnie znacznie większe. Uwzględniając prognozy spadającej inflacji, możliwości te powinny być pilnie wykorzystane" - wskazał.

Rosati mówił też o założeniach do projektu przyszłorocznego budżetu. "Przy nadal wysokim ryzyku wystąpienia negatywnych szoków w otoczeniu zewnętrznym, planowanie budżetowe musi być nadal ostrożne. Z tego punktu widzenia wydaje się, że projekt budżetu na 2013 rok został przygotowany prawidłowo i właściwie odzwierciedla bilans różnych czynników ryzyka. Założenia makroekonomiczne do konstrukcji budżetu nie budzą zasadniczych zastrzeżeń. Zarówno przewidywane tempo wzrostu PKB, jak i poziom średniorocznej inflacji zostały oszacowane w sposób umiarkowanie konserwatywny" - podkreślił.

Rosati zasygnalizował jednak, że w "świetle ostatnich danych, niektóre z prognoz są teraz obarczone zwiększonym ryzykiem". Dotyczy to m.in. planowanej na przyszły rok stopy bezrobocia.

Poinformował, że jego klub jest za skierowaniem projektu do dalszych prac w sejmowej Komisji Finansów Publicznych.

Poseł PO zaapelował do opozycji o konstruktywną i merytoryczną debatę nad projektem budżetu. Przypomniał przy tym poprzednie debaty budżetowe, które - jak mówił - często nie były merytoryczne. "Apeluję do posłów opozycji, aby spróbowali tym razem zachować rzeczowość i powagę stosowną do rangi wydarzenia, jakim jest debata o projekcie budżetu. Apeluję do opozycji, aby się nie kompromitowała" - mówił.