Dwa ostatnie lata były dla polskiego meblarstwa trudne, jednak przedstawiciele branży liczą na nowe rynki zbytu. Już teraz 90 proc. produkcji trafia na eksport, dzięki konkurencyjnym cenom oraz jakości. W promocji polskich mebli chce pomóc resort gospodarki.

Z danych ministerstwa wynika, że w latach 2007-2011 wartość produkcji branży meblarskiej wyniosła odpowiednio: 26,5 mld zł, 27,5 mld zł, 30,2 mld zł, 28 mld zł, 27 mld zł. Od stycznia do sierpnia 2012 r. produkcja spadła w porównaniu do tego samego okresu ub.r. o 3,5 proc.

"Dla polskiej branży meblarskiej duże ryzyko wiąże się ze spadkiem zamówień eksportowych oraz sytuacją w strefie euro, gdyż eksport stanowi ok. 90 proc. produkcji naszych firm, z czego 85 proc. trafia na rynki UE" - powiedział PAP analityk polskiego rynku meblarskiego Tomasz Wiktorski.

Największym odbiorcą polskich mebli są Niemcy, dokąd co roku trafia towar o wartości ok. 2,5 mld euro (39 proc. eksportu mebli) - informuje Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli (OIGPM). Blisko 9 proc. eksportu trafia do Francji, a kolejne w rankingu są Czechy, Wielka Brytania, Szwecja i Holandia. W ostatnich latach najszybciej wzrastał eksport do Hiszpanii, Włoch i USA. Hitami eksportowymi są meble tapicerowane oraz meble do jadalni i salonu.

W 2011 r. polskie fabryki wyeksportowały meble w sumie do ponad 140 krajów, a wartość eksportu wyniosła 9 mld dolarów - powiedział PAP Wiktorski. Dodał, że w porównaniu z rokiem 1989 wartość ta wzrosła 61 razy. Szybciej w tym czasie przemysł meblarski rozwijał się tylko w Chinach. Główne atuty polskich mebli to konkurencyjne ceny oraz jakość - ocenił.

Pomimo sukcesów eksportowych, marki polskich mebli nie są na zagranicznych rynkach powszechnie znane. "Duża część gotowych mebli wyprodukowanych w Polsce jest sprzedawana za granicą pod innymi markami, a 31 proc. przychodów z eksportu stanowią tzw. elementy meblowe" - powiedział PAP dyrektor biura OIGPM Marek Adamowicz. Dodał, że rozpoznawalne na świecie marki mają tylko nieliczne polskie firmy, m.in.: Kler, Forte, Paged, Klose, Nowy Styl, czy Ludwik Styl.

Z tych m.in. powodów branża została wytypowana przez Ministerstwo Gospodarki do projektu systemowego "Promocja polskiej gospodarki na rynkach międzynarodowych". Sama branża promuje się w ramach akcji "Dumni z polskich mebli".

Największym rynkiem zdobytym przez producentów mebli w ostatnich 20 latach są Niemcy, ale także Francja i Wielka Brytania. Wiktorski podkreśla, że do zdobycia są obecnie głównie rynki pozaeuropejskie. Największym straconym rynkiem była - zdaniem analityka - Rosja, ze względu na wysokie cła na import mebli.

Są jednak wyjątki. Wiceprezes rady nadzorczej firmy Kler, a jednocześnie wiceprezes OIGPM Tadeusz Respondek powiedział PAP, że firmie udaje się sprzedawać sporo mebli w Rosji i na Ukrainie, ale jest to wynik "ciężkiej pracy nad marką od co najmniej 12 lat".

Z kolei firma Meble VOX kilka miesięcy temu rozpoczęła współpracę z fabryką w Brześciu na Białorusi. "Dzięki temu sprzedajemy nasze meble bez cła, jako towar białoruski" - powiedział PAP przedstawiciel producenta Damian Zalewski. Dodał, że udaje się utrzymać stały eksport na wschód. "Ponad 40 naszych stoisk znaleźć można w takich krajach jak: Litwa, Łotwa, Estonia, Ukraina, Białoruś, Azerbejdżan, Mołdawia, a także w Moskwie" - dodał.