Zarząd KGHM proponuje skarbowi uzależnienie wypłat z zysków od przepływów pieniężnych. Pomysł dobry, ale szanse małe - donosi "Puls Biznesu".

Od ostatniej decyzji o dywidendzie minął kwartał. Do kolejnej - jeszcze trzy kwartały. W przerwie między tradycyjnymi burzliwym dyskusjami zarząd KGHM nie zarzuca tematu.

"Po przejęciu kanadyjskich aktywów jesteśmy podmiotem globalnym, porównywanym do innych globalnych graczy. Dlatego nasza polityka dywidendowa powinna ulec zmianie" - uważa Herbert Wirth, prezes KGHM.

Zamierza zaproponować ministerstwu skarbu dyskusję na ten temat. O swoich propozycjach wprawdzie nie chce mówić, ale już wcześniej deklarował, że chętnie uzależniłby poziom wypłat nie od poziomu zysku netto (jak to jest w tej chwili), ale od przepływów pieniężnych. I zbliżył się do średniej branżowej.

Zdrowy rozsądek karze jednak rynkowi sceptycznie oceniać szanse powodzenia misji Herberta Wirtha. "Nie wierzę, że skarb państwa istotnie zmieni dotychczasową politykę dywidendową wobec KGHM. Propozycji prezesa są znane nie od dziś i uważam, że są zdroworozsądkowe, jednak nie wierzę, żeby zostały przyjęte" - podkreśla Paweł Puchalski, szef działu analiz BZWBK.