Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak jest przeciwny takiej zmianie programu dla górnictwa, by możliwa była sprzedaż przez Skarb Państwa ponad 50 proc. akcji górniczych spółek, a także pozyskiwanie dla nich inwestorów strategicznych.

Jego zdaniem takie zmiany byłyby przedwczesne. Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach wicepremier zastrzegł, że przygotowanie takich rozwiązań wymagałoby najpierw dialogu z partnerami społecznymi.

O tym, że Ministerstwo Gospodarki w porozumieniu z resortem skarbu przygotowało już projekt stosownych zmian, który ma teraz trafić do uzgodnień międzyresortowych, poinformował w miniony piątek w Katowicach wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz (PO). W poniedziałek Pawlak (PSL) zdystansował się od słów swojego zastępcy, wskazując, że jest on zwolennikiem rozwiązań proponowanych przez ministra skarbu państwa.

Tomczykiewicz mówił dziennikarzom w piątek, że zmiana ma dotyczyć wszystkich górniczych spółek, a nie tylko Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), która jest już na giełdzie. Przed upublicznieniem tej firmy Skarb Państwa ponownie zobowiązał się - także zapisem w statucie tej spółki - że zachowa w niej pakiet powyżej 50 proc. akcji.

W poniedziałek Pawlak przypomniał, że zagwarantowanie ponad 50-procenowego udziału Skarbu Państwa w JSW, w rządowym programie i w wewnętrznych dokumentach firmy, było jednym z warunków zgody strony społecznej na udostępnienie tej firmy. Jego zdaniem zmiana tych regulacji po ponad roku od wejścia JSW na giełdę oznaczałaby utratę wiarygodności strony rządowej. Według Pawlaka w tej sprawie należy "stopniowo nabierać doświadczeń", a całą kwestię przedyskutować ze stroną społeczną. Wezwał, by respektować ubiegłoroczne ustalenia.

"Taką inicjatywę zgłosił minister Skarbu Państwa. Jestem przeciwny tego typu rozwiązaniom. W moim przekonaniu trzeba dotrzymywać umów. Wszelkie projekty w tej sprawie powinny rozpoczynać się od rozmów z partnerami społecznymi. Nie należy się zanadto spieszyć" - powiedział Pawlak, zaznaczając, że w tego typu kwestiach ważne jest zachowanie dobrego porozumienia z partnerami społecznymi.

Jego zdaniem, jeżeli partnerzy dojdą do wniosku, że warto przeprowadzić takie rozwiązanie, wówczas będzie to możliwe. Jak mówił, ta sprawa jest przykładem przedsięwzięć, które muszą być realizowane "w odpowiednim czasie", bez zbędnego pośpiechu.

Również Tomczykiewicz zaznaczał w piątek, że proponowane rozwiązania będą jeszcze dyskutowane ze stroną społeczną. Wiceminister zapowiadał też, że nowe zasady mają również dopuścić możliwość prywatyzacji spółek węglowych przy udziale inwestorów strategicznych. Jego zdaniem dla przemysłu inwestor strategiczny jest lepszy, ponieważ chce on realizować w prywatyzowanym przedsiębiorstwie konkretne cele.

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach Pawlak ponownie ocenił, że zapowiadane w ubiegłorocznym expose premiera zachowanie obecnych uprawnień emerytalnych górników dla tych pracujących bezpośrednio przy wydobyciu de facto oznacza utrzymanie obecnych regulacji dla wszystkich zatrudnionych pod ziemią. Jego zdaniem nie należy interpretować słów szefa rządu jako chęci ograniczenia uprawnień górników pracujących na dole. Dziś przechodzą oni na emerytury po przepracowaniu pełnych 25 lat pod ziemią.