Zuno, internetowy bank dedykowany młodym ludziom, działa już w Czechach i na Słowacji, wkrótce wystartuje na Węgrzech. W Polsce nie może, bo byłby konkurencją dla Raiffeisen Bank Polska.
Przejęcie Polbanku zwiększyło skalę działania Raiffeisena, ale zmniejszyło zyski / DGP
Prawie dwa lata temu Raiffeisen Bank International zapowiadał, że jego internetowe ramię – Zuno – ruszy w Polsce w 2011 r. Inauguracja działalności nie nastąpiła do dziś. I chociaż w Polsce do pracy nad projektem wciąż jest zatrudnionych kilkadziesiąt osób, szybki start jest wątpliwy. Pojawiła się bowiem poważna przeszkoda – Komisja Nadzoru Finansowego.

Trzeba zmienić strategię

W kwietniu, gdy nadzór informował o zgodzie na przejęcie większościowego pakietu Polbanku przez Raiffeisena, w komunikacie znalazł się zapis, że „KNF wzięła w szczególności złożone przez inwestora zobowiązania dotyczące ostrożnego i stabilnego zarządzania bankiem w zakresie m.in. ewentualnego wsparcia kapitałowego, polityki dywidendowej i wyeliminowania wewnętrznej konkurencji między podmiotami z grupy na rynku polskim”. Zuno byłoby zaś trzecią marką grupy na naszym rynku. Są już Raiffeisen Bank Polska i Polbank (oba wkrótce mają się połączyć).
– Musimy opracować wspólną strategię, która pozwoliłaby również na wykorzystanie marki Zuno na polskim rynku. Jest kilka możliwości – mówi Krzysztof Kowalski, szef Zuno w Polsce. Jego zdaniem uruchomienie marki nadal jest możliwe. W jakiej perspektywie – nie wiadomo.
Jedna z branych pod uwagę opcji to włączenie tego projektu w struktury Raiffeisen Bank Polska. Podobne rozwiązanie ponad 10 lat temu zastosował BRE Bank, tworząc internetowy mBank. Krzysztof Kowalski nie chce jednak spekulować na ten temat. Dla Raiffeisena dobre stosunki z nadzorem finansowym mają obecnie duże znaczenie, gdyż bank jest w trakcie fuzji z Polbankiem kupionym od Greków.
Zuno funkcjonuje w Czechach i na Słowacji. Niedawno chwaliło się, że ma tam już ponad 100 tys. klientów, a łączna kwota zebranych od nich pieniędzy przekracza 900 mln euro. Dla porównania – obecny od kilku lat w Czechach i na Słowacji mBank ma tam ponad pół miliona klientów, ich depozyty wynosiły w końcu czerwca blisko 889 mln euro, a kredyty miały wartość 392 mln euro.

Tylko spółki z licencjami

Zuno ma austriacką licencję bankową. W innych krajach Unii Europejskiej może funkcjonować na zasadzie „jednolitego paszportu”. Komisja Nadzoru Finansowego niechętnie patrzy jednak na wchodzenie na nasz rynek banków z innych krajów Unii poprzez oddział. – Krajowy system finansowy jest bardziej bezpieczny, gdy podmioty, które osiągnęły lub chcą osiągnąć znaczną wielkość i udział w rynku, w szczególności w rynku usług detalicznych, działają nie jako oddziały, ale jako samodzielne krajowe spółki z licencjami, będące w bliskim kontakcie z krajowym nadzorem i ubezpieczone w lokalnym systemie gwarantowania depozytów – uzasadnia Łukasz Dajnowicz, rzecznik nadzoru finansowego.
40-osobowy zespół Zuno w Polsce pracuje nie tylko nad uruchomieniem działalności w naszym kraju. Stanowi także zaplecze dla banku w Czechach i na Słowacji.

W perspektywie kilku miesięcy Zuno ma wystartować na Węgrzech.

Czekanie na fuzję z Polbankiem
Dla Raiffeisen Bank Polska strategiczny projekt to w tej chwili połączenie z przejętym niedawno od greckiego Eurobanku EFG Polbankiem. Kilka dni temu Austriacy przedstawili wyniki działalności w Polsce, po raz pierwszy uwzględniające Polbank. Liczba klientów przekracza 900 tys., ale w II kw. nie udało się osiągnąć zysku.