W tym roku liczba klientów internetu stacjonarnego może się wprawdzie powiększyć o ok. 200 tys., ale będzie to o 100 tys. mniej niż przed rokiem – szacuje Netia.
Efektem będzie spadek przychodów nawet o 60 mln zł. Dlatego firma w drugim półroczu ma agresywnie walczyć o rynek. – Mieliśmy już obniżki cen części oferty TP, nasza oferta będzie konkurencyjna, bo musi – zapowiada Mirosław Godlewski, prezes Netii. Szczegóły ujawni w poniedziałek.
Operator chce ponownie zacząć zwiększać liczbę klientów na wyhamowującym rynku, po tym jak w II kw. jego baza skurczyła się o 1 proc. do 904 tys. z 912 tys. w marcu. Spadek zrewidował dotychczasowe prognozy: przychody na koniec roku wyniosą 2,12 mld zł (o 60 mln zł mniej), a liczba sprzedanych usług wyniesie nie 2,9 mln, lecz 2,75 mln.
– Nie ma na razie powodów, by rynek dalej rósł – twierdzi szef Netii. Przychody na koniec II kw. wyniosły 536,5 mln zł (1 proc. mniej niż w I kw.), ale dzięki oszczędnościom zysk operacyjny (EBITDA) wzrósł o 9 proc. do 134,9 mln zł. – Spółka pokazała silną rentowność z marżą EBITDA na poziomie 25,1 proc. – podkreśla Piotr Owdziej, analityk KBC Securities. Na koniec roku Netia zapowiada jej wzrost do 28,2 proc.