Dążenie prezesa Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi do obniżenia kosztów kredytu Hiszpanii i Włoch może przyspieszyć sprzedaż przez te kraje większych ilości krótkoterminowych obligacji, co jeszcze bardziej spiętrzy górę długu, który musi być spłacony w najbliższych latach – twierdzi agencja Bloomberg.

Premie za włoskie i hiszpańskie dwuletnie obligacje ostro poszły w dół po zapowiedzi Draghiego, że w ramach szerszego planu walki z kryzysem EBC przystąpi do wykupu papierów dłużnych. Różnica w premiach między dwuletnimi i dziesięcioletnimi obligacjami Hiszpanii wzrosła w kilka dni później do najwyższego poziomu od 20 lat. Podobnie sytuacja wyglądała we Włoszech.

Obecnie przeciętny termin wymagalności papierów dłużnych Hiszpanii jest najkrótszy od 2004 roku, gdyż Madryt, podobnie jak Rzym, w ogóle przez cały rok nie oferował obligacji 15- lub 30-letnich, W chwili gdy premierzy Mario Monti i Mariano Rajoy walczą o to, by uniknąć konieczności sięgania po pomoc ratunkową, co samo może zagrozić przetrwaniu euro, plan EBC stwarza ryzyko zwiększenia presji na finanse obu krajów.

“To co robi EBC pogarsza tylko sytuację. Koncentracja na długu krótkoterminowym jest bardzo niebezpieczna dla kraju, ponieważ oznacza to, że każdego następnego roku państwo takie musi zrolować coraz większy odsetek swego zadłużenia” - mówi Nicola Marinelli z Glendevon King Basset Management w Londynie.

„Sprowadzenie w dół premii krótkoterminowych zapewnia nieco komfortu i zachęca Hiszpanię i Włochy do emisji coraz większej ilości papierów krótkoterminowych. Ale problem polega na tym, że budują one w ten sposób jeszcze większą górę długu, który wymaga szybkiej spłaty” – wtóruje Marc Ostwald, strateg w Monument Securities w Londynie.