Polski rząd może obniżyć swoje prognozy wzrostu PKB na 2013 rok do poziomu 1,5 – 2 proc. z powodu recesji w strefie euro – uważa Dariusz Filar, były członek RPP I jeden z doradców ekonomicznych premiera Donalda Tuska.

Chociaż “nie ma ryzyka wystąpienia recesji w Polsce”, rząd może być zmuszony do “aktualizacji” swojej prognozy wzrostu gospodarczego na przyszły rok poniżej 2,9 proc, ponieważ dochodzi do zaostrzenia kryzysu zadłużeniowego w krajach unii walutowej a „recesja rozprzestrzenia się po całej strefie euro” – wyjaśniał Filar cytowany przez agencję Bloomberg.

W zeszłym tygodniu Ludwik Kotecki, główny ekonomista Ministerstwa Finansów oświadczył, że rząd może obniżyć prognozę wzrostu na 2012 rok jeszcze pod koniec tego miesiąca. W uchwalonym w czerwcu projekcie budżetu na 2013 rok złożono, że tempo rozwoju gospodarczego przyspieszy do 2,9 proc. wobec 2,5 proc. w tym roku.
Na 17 krajów strefy euro w recesję popadło osiem gospodarek, a wskaźnik produkcji w Eurolandzie spadł w lipcu do najniższego poziomu od 37 miesięcy – wynika z danych Markit Economics w Londynie. Do strefy euro trafia 55 proc. polskiego eksportu.