TVN, drugi nadawca telewizyjny w Polsce, stawia obecnie na wzrosty na rynku obligacji skoro akcje spółki lecą w dół, gdy firma wyprzedaje aktywa, żeby zredukować długi – twierdzi agencja Bloomberg.

Premie za eurobligacje TVN z terminem wykupu w 2017 roku spadły już o 171 punktów bazowych od czasu osiągnięcia 2,5-letniego maksimum w dniu 18 czerwca. Ostatecznie premie w zeszły piątek spadły do 8,75 proc., poziomu najniższego od ośmiu miesięcy. W tym samym czasie akcje firmy potaniały o 4,3 proc.
Polska grupa medialna, która w zeszłym roku zanotowała swoje pierwsze roczne straty od czasu giełdowego debiutu na warszawskim parkiecie w 2004 roku, pozbywa się biznesów, gdyż jej klienci tną wydatki na reklamę.

W czerwcu TVN zdecydował się na sprzedaż Onetu, największego w Polsce portalu internetowego dla wspólnego przedsięwzięcia kierowanego przez Axel Springera. Firma zaksięgowała z tej operacji straty w wysokości 350 mln zł. Jak zapewnił Tomasz Pozniak, szef relacji inwestorskich TVN wszystkie wpływy z transakcji pójdą na spłatę długu.

„To dobra wiadomość dla posiadaczy obligacji, dla których ważny jest napływ gotówki’ – mówi Wojciech Górny, menedżer w Millennium TFI, który dodaje, że „w transakcjach takich, jak ta interesy obligatariuszy i inwestujących w akcji są rozbieżne”.

Spółka zamierza teraz zredukować zadłużenie do poziomu trzykrotnych zysków przed odsetkami, opodatkowaniem, deprecjacją i amortyzacją, czyli najniżej od o 2009 roku. Na koniec marca tego roku dług był 4,1 –razy większy od zysku Ebita.

Premie za papiery dłużne TVN są teraz konkurencyjne. Przeciętna ich wartość płacona przez spółki z indeksu korporacji medialnych w Europie, prowadzonego przez Bank of America Merrill Lynch, spadła bowiem do rekordowo niskiego poziomu 1,73 proc. Indeks obejmuje takie firmy, jak Bertelsmann, największy koncern medialny w Europie i WPP, największą na świecie agencję reklamową.

TVN zaprezentuje 9 sierpnia rezultaty za drugi kwartał, wskazując na stratę rzędu 181 mln zł wobec 67,9 mln zł zysku przed rokiem, bowiem wycena Onetu była wyższa do stawki, jaką uzyskano za portal – wynika z ankiety agencji Bloomberg.