Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie wyklucza, że Amber Gold jest w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań wobec klientów. Jak poinformowała w polskim radio rzecznik regulatora, Małgorzata Cieloch, urząd prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie firmy. Jeśli jednak firma nie miała zabezpieczonych lokat, podejmie odpowiednie kroki.

Małgorzata Cieloch rzecznik UOKiK powiedziała w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że urząd sprawdza umowy i regulaminy Amber Gold, a także oferty reklamowe kierowane do konsumentów.

Bernard Madoff / Bloomberg / DANIEL ACKER

UOKiK sprawdza, czy w umowach były zapisy o gwarancjach

- Nie jesteśmy pewni, czy wszelkie materiały przekazywane konsumentom co do lokat w platynę i złoto zawierały jasne informacje, że to są produkty finansowe nie objęte bankowym funduszem gwarancyjnym - powiedziała Małgorzata Cieloch.

- To oznacza, że jeżeli mielibyśmy do czynienia z niewypłacalnością podmiotu finansowego wówczas nasza lokata jest niczym niezabezpieczona. Sprawdzamy, czy w przypadku spółki Amber Gold miało to miejsce. Jeśli tak, to będą następne kroki - dodaje.

Amber Gold ogłosiła wczoraj, że z powodów technicznych nie może wypłacić pieniędzy swoim klientom. Zapewnia jednocześnie, że posiada wystarczające środki, żeby wszystkim, którzy im zaufali pieniądze wypłacić.

UOKiK nie wyklucza, że klienci Amber Gold odzyskają pieniądze

Rzecznik UOKiK nie wyklucza, że firma jest w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań. - Myślę, że w tej chwili mamy zbyt dużo różnych informacji. Nie tylko pozytywnych, ale też negatywnych. Potrzebny jest czas na wytłumaczenie przez spółkę, jakie zabezpieczenia działają. To co można zrobić, to sprawdzić umowę i zobaczyć ile dni od momentu zgłoszenia się do spółki, spółka ma czasu na wypłacenie państwu pieniędzy - mówi rzeczniczka.

Eksperci i KNF mówią – lepiej iść do prokuratury

Tymczasem analitycy finansowi, przedstawiciele KNF uważają, że poszkodowani klienci Amber Gold, którzy nie mogą odzyskać powierzonych spółce pieniędzy, nie maja już na co czekać i powinni zwrócić się do prokuratury. Związek Banków Polskich nie wierzy w kłopoty techniczne przy wypłacie gotówki przez Amber Gold. Amber Gold może mieć dostęp do gotówki – mówią eksperci ZBP.

Jakie przeszkody techniczne z wypłatą gotówki...

W piątek prezes Amber Gold Marcin Plichta poinformował w TVP Info, że spółka nie ma technicznej możliwości wypłaty pieniędzy z depozytów swoich klientów, bo są one zablokowane na rachunku technicznym w banku. Bank - mówił Plichta - wypłaci spółce pieniądze dopiero w momencie, kiedy ta wskaże nowy numer konta, ale żaden polski bank nie chce otworzyć Amber Gold rachunku.

Wiceprezes Związku Banków Polskich Jerzy Bańka powiedział PAP w piątek, że banki nie mogą blokować kont swoich klientów, ale mogą rozwiązać umowę o prowadzenie rachunku za wypowiedzeniem lub bez wypowiedzenia. W takim przypadku bank prosi klienta o wskazanie sposobu wypłaty zgromadzonych na rachunku pieniędzy - np. podanie numeru konta, na który powinny one być przelane.

Tymczasem klienci "całują klamkę" biur Amber Gold. W piątek placówki były zamknięte ze "względów technicznych"

Klienci i …pracownicy Amber Gold myślą o pozwie zbiorowym przeciwko firmie

Klienci Amber Gold rozważają złożenie pozwu zbiorowego przeciw spółce. Swoje straty szacują na ok. cztery miliony złotych.

Prawnik i doradca finansowy Piotr Sielicki poinformował PAP, że zgłaszają się do niego poszkodowani klienci Amber Gold, którzy chcą złożyć pozew zbiorowy przeciw Amber Gold. Dodał, że to grupa 37 osób, które obawiają się w sumie straty ok. czterech mln zł.

Media donoszą także o możliwym pozwie pracowników Amber Gold, bo spółka - jak twierdzą - im nie płaci.

Amber Gold uspokaja, mówi, że ma 100 kg złota

Prezes Amber Gold starał się w piątek uspokoić klientów i zapowiedział, że Amber Gold zacznie sprzedawać 100 kg złota, które trzyma jako zabezpieczenie pieniędzy klientów.



Tyle, że jak wylicza portal wyborcza.biz, wartość zgromadzonego przez Amber Gold złota może być warta 17 mln zł, a wpłaty klientów - według informacji Amber z lipca - to 80 mln zł.

Amber Gold – polski Madoff? Czyli zysk za przechowywanie

Wszyscy zastanawiają się, jak firma mogła oferować tak wspaniałe zyski z lokat i na czym opierała swoje działania.

Sprawę wyjaśniał Maciej Samcik z portalu wyborcza.biz. Jak pisze ten dziennikarz ekonomiczny, klienci Amber Gold nie inwestują w złoto, ale jedynie w jego przechowywanie (w praktyce udzielają prywatnej pożyczki, z której zyski nie mają nic wspólnego z żadnym złotem).

Wystarczy dokładnie przeczytać umowy, które były zawierane z klientami.

Jak pisze portal, w ogólnych warunkach "Medalowej Lokaty w Złoto", w punkcie 9 czytamy, że klient kupuje złoto według "kursu sprzedaży na dzień złożenia dyspozycji zawarcia depozytu towarowego". Natomiast w punkcie 10 - że sprzedaż złota będącego przedmiotem inwestycji następuje "według kursu sprzedaży z dnia zakupu".

Wygląda więc na to, że klient kupuje i sprzedaje złoto po tej samej cenie: po cenie z pierwszego dnia umowy.

Nieco wyraźniej istota amberowych lokat w złoto jest wyjaśniona w starszych umowach. Np. w 2010 r. firma w ogólnych warunkach "Lokaty w Złoto Wyższy Zysk" wpisywała wprost (w punkcie 8.), że źródłem jest "wynagrodzenie za przechowywanie".

To prawdopodobnie jedyna oferta przechowywania złota, w której to klient dostaje pieniądze za to, że firma przechowuje zakupiony przez niego kruszec.

Amber Gold – trzy złote lata

Firma Amber Gold pojawiła się na rynku w 2009 roku. Spółka założona przez 28-letniego gdańszczanina Marcina Plichtę oferowała lokaty w złoto. "Od 10 do 16,5 proc. w ciągu 60 miesięcy pewnego zysku" - chwali się do dzisiaj spółka na swojej stronie internetowej. Banki oferują lokaty na ok. 5-6 proc…

W ubiegłym roku przychody Amber Gold wyniosły 199 mln zł wobec 80 mln zł w 2010 roku.

Amber Gold jest wśród 16 firm na liście ostrzeżeń Komisji Nadzoru Finansowego.

Kilkanaście dni temu spółka informowała, że w tym roku jej przychody wyniosły 220 mln zł, a łączna suma założonych przez klientów lokat to 70-80 mln zł.