Prezydent Wenezueli Hugo Chavez zapowiedział, że jego rząd będzie kupował od Chin dla wojska czołgi-amfibie. Nie precyzując, o jaką liczbę egzemplarzy tego sprzętu chodzi, Chavez powiadomił, że we wtorek podpisano umowę na chińskie dostawy od przyszłego roku.

Chavez poinformował o tym podczas przemówienia do żołnierzy. Koszt zakupu to 500 milionów dolarów; będzie on finansowany dzięki pożyczkom, które Chiny zaoferowały Wenezueli w zamian za dostawy ropy naftowej.

W ostatnich latach prezydent Wenezueli zawarł wielomiliardowe umowy z Rosją na zakup myśliwców, śmigłowców, karabinów automatycznych Kałasznikowa i rakiet ziemia-powietrze. I tak np. w 2010 r. rosyjski rząd udzielił Wenezueli kredytu w wysokości 4 mld dolarów na zakup broni.

Zdaniem ekspertów rozbudowa sił zbrojnych przez Wenezuelę prowadzi w efekcie do zastraszenia państw sąsiednich. Jest bowiem wątpliwe, aby Caracas potrzebowało tak silnej armii do obrony własnej.

Hugo Chavez utrzymuje, że modernizacja sił zbrojnych jest konieczna do obrony kraju przed prawdopodobnym, jego zdaniem, atakiem ze strony USA.

W 2006 r. Stany Zjednoczone nałożyły na Wenezuelę embargo na zakup broni.