Zamiast wzmocnienie sektora budownictwa dzięki inwestycjom związanym z Euro 2012, pojawiło się ryzyko upadłości wielu firm, zapaści branży i utraty nawet 150 tys. miejsc pracy w tym sektorze - alarmują przedstawiciele Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

Prezes Zarządu Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB) Marek Michałowski w informacji prasowej przekazanej we wtorek zwrócił uwagę na szereg niekorzystnych procesów, które mogą doprowadzić do dramatycznej sytuacji w polskim budownictwie. Chodzi o groźbę upadłości wielu firm i zwalnianie pracowników na dużą skalę.

Zdaniem członków PZPB, najważniejsze problemy, z którymi boryka się ta branża, to przede wszystkim rosnące straty ponoszone przez firmy budowlane na realizowanych kontraktach infrastrukturalnych. Podkreślili, że wynikają one głównie ze wzrostu cen materiałów, m.in. asfaltu i kruszywa. Sytuację wykonawców dodatkowo pogarsza brak możliwości indeksacji ceny kontraktowej, a także częste odmowy rozliczania prac dodatkowych czy zamiennych.

Istotnym czynnikiem dramatycznie pogarszającym sytuację budownictwa są narastające należności, które powodują ogromne zatory płatnicze, co w konsekwencji niejednokrotnie prowadzi do upadłości generalnych wykonawców i podwykonawców - dodano w komunikacie.

Według przedstawicieli branży, aby uzdrowić sytuację, konieczne jest odejście od stosowania w przetargach najniższej ceny jako jedynego kryterium, na rzecz przetargu dwustopniowego. Pierwszym etapem - ich zdaniem - powinna być prekwalifikacja firm. "Wtedy inwestor wybiera kilku wykonawców, oceniając ich kompetencje, potencjał i zaplecze finansowe" - stwierdził Michałowski.

Dodał, że taki system gwarantuje, iż do złożenia oferty dopuszczane są tylko te firmy, które są przygotowane technicznie, kompetencyjnie i finansowo do uczestniczenia w tak dużych projektach. Tymczasem w Polsce w dużych przetargach infrastrukturalnych startowały firmy "egzotyczne, niedoświadczone, nie mające ani kompetencji, ani zaplecza finansowego, aby sobie poradzić" - podkreślił.

Przewodniczący Rady PZPB Piotr Kledzik podkreślił, że konieczne jest wdrożenie w Polsce, podobnie jak we wszystkich krajach unijnych, ustalonego, jednolitego dla danego kraju wzorca kontraktu, zawieranego pomiędzy publicznym inwestorem zamawiającym a wykonawcą.

PZPB to ogólnopolska organizacja zrzeszająca ponad 100 największych firm z branży budowlanej, czyli ok. 70 proc. potencjału budowlanego rynku krajowego. Związek reprezentuje zarówno interesy największych firm budowlanych działających na krajowym rynku budowlanym, jak też firm małych i średnich.