Polska, jako jedyny kraj, nie poparła w piątek w Luksemburgu proponowanej przez Komisję Europejską ścieżki dochodzenia do niemal bezemisyjnej energetyki w 2050 r. - dowiedziała się PAP z dwóch źródeł zbliżonych do rozmów.

"26 krajów poparło wnioski rady UE ds. energii (ministrowie) w sprawie Energy Roadmap 2050" - wskazało źródło.

W grudniu ub.r. Komisja Europejska zaproponowała Energy Roadmap 2050, czyli różne scenariusze dochodzenia do niemal bezemisyjnej produkcji energii w 2050 r. W przeciwieństwie do ścieżki obniżania emisji CO2 w całej gospodarce, którą Polska już dwukrotnie zawetowała, dokument ten nie zawiera pośrednich celów redukcji emisji w 2030 i w 2040 r.

Tym nie mniej prezentując dokument w ubiegłym roku, komisarz UE ds. energii zastrzegł, że w 2014 r. KE może zaproponować nowy, wiążący cel obniżania emisji CO2 w unijnej energetyce do 2030 r. oraz obowiązkowy udział źródeł odnawialnych w produkcji energii elektrycznej. Może też poprzestać na określeniu wymogów technologicznych produkcji energii.

W piątkowym spotkaniu ministrów ds. energii w Luksemburgu bierze udział wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak.

Mimo polskiego weta, KE zaproponuje nowe cele klimatyczne w energii

Wiosną przyszłego roku KE może zaproponować nowe cele obniżania emisji CO2 w energetyce, udziału źródeł odnawialnych lub efektywności energetycznej - oświadczył komisarz UE ds. energii po spotkaniu, na którym Polska zawetowała plan bezemisyjnej energetyki.

"Wszyscy politycy wyznaczają wiążące cele i środki, a energia jest długoterminowym sektorem inwestycyjnym i wszyscy: konsumenci, przemysł, rządy potrzebują długoterminowej pewności. Dlatego ta debata o Energy Roadmap do 2050 r., głównie do 2030 r., jest skierowana do wewnętrznego rynku m.in. energii odnawialnej" - mówił po spotkaniu ministrów komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger.

Zapowiedział, że być może wiosną przyszłego roku zaproponuje "jakieś europejskie ramy prawne", co byłoby z korzyścią dla inwestorów, konsumentów i polityków w krajach członkowskich. Jak zaznaczył "niektóre kraje członkowskie są bardziej zaangażowane, bardziej pozytywnie nastawione, a inne bardziej w obronie", ale ostatecznie większość w europarlamencie i Radzie UE (rządy) zdecyduje o "nowej generacji celów".

Pytany przez PAP, o jakie cele chodzi, wymienił możliwy cel obniżania emisji CO2 w unijnej energetyce po 2020 r., obowiązkowy udział źródeł odnawialnych w produkcji energii oraz obligatoryjny cel zmniejszania zużycia energii. "Może nie dla wszystkich tych kwestii, ale dla niektórych z nich powołamy nowe, elastyczne, wiążące cele" - powiedział. Zastrzegł, że dopiero otwiera debatę, więc nic nie jest jeszcze przesądzone. "Muszę mieć informacje zwrotne od naszych krajów członkowskich, a także analizę, co może być akceptowalne. Będę starał się być tak ambitnym jak to możliwe, ale nie aż tak bardzo, by ponieść porażkę" - podkreśli.