Po znacznej przecenie podczas wczorajszej sesji złoty powinien we wtorek odrabiać straty. Zdaniem analityków nadal jednak decydujące będą wieści napływające z rynków bazowych.

"Złoty powoli słabł od początku wczorajszej sesji, ale fala szybkiego osłabienia złotego przyszła już po zamknięciu rynku w Warszawie. Osłabienie wynikało z pogorszenia się nastrojów inwestycyjnych na świecie w ślad za coraz bardziej sceptycznymi komentarzami dotyczącymi programu pomocy dla Hiszpanii" - powiedział główny ekonomista DZ Bank Polska, Janusz Dancewicz.

W jego ocenie, choć wczorajsza deklaracja pomocy dla Hiszpanii była przełomowym wydarzeniem, to przecena polskiej waluty w trakcie amerykańskiej części sesji była nadmierna i na otwarciu rynku w Warszawie prawdopodobnie złoty odrobi część strat. "Późniejszy kierunek zmian na rynku walutowym będzie dyktowany przez zmiany kursu EURUSD. I tak będzie do końca tygodnia, choć z małą przerwą na jutrzejsze dane o inflacji" - podsumował Dancewicz.

We wtorek ok. godz. 9-tej jedno euro kosztowało 4,3248 zł, a dolar 3,4607 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,2495. W poniedziałek ok. godz. 17:15 za jedno euro płacono 4,3053 zł a za dolara 3,4434 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2503 W poniedziałek, ok. godz. 08:55 jedno euro kosztowało 4,2668 zł, a dolar 3,3783 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,2630.