Główny indeks warszawskiej giełdy WIG 20 zakończył poniedziałkowe notowania zwyżką przy dramatycznie niskich obrotach. Na rynku największych firm zapanowała równowaga. Tymczasem wniosek o upadłość PBG wywołał niemal paniczne nastroje wśród inwestorów posiadających akcje małych i średnich spółek.

„Bykom specjalnie nie przeszkadzała słabość sektora mniejszych i średnich spółek, gdzie wniosek o upadłość PBG odbiła się znacznie większym echem.

Również gorsze dane zza oceanu, gdzie kwietniowe zamówienia w przemyśle zniżkowały o 0,6% w relacji do poprzedniego miesiąca, nie szkodziły sentymentowi.

Ostatecznie mimo kilku przeciwności udało się dzień zamknąć zwyżką WIG 20 o 0,3% przy śladowym obrocie w wysokości ok. 400 mln zł. Indeks krajowych blue chipów pozostał więc w przedziale wahań dobrze znanym z ostatnich kilku dni" - ocenił Łukasz Bugaj z DM BOŚ.

Uważa on, że na rynku największych firm zapanowała równowaga i potrzeba impulsu "wraz z potwierdzającym go kapitałem", by ponownie nadać kierunek zmianom cen. Ostatecznie WIG 20 zyskał 0,3% i wynosi 2077,76 pkt. Tymczasem WIG zniżkował o 0,06% i wynosi 37287,97 pkt.

Obroty wyniosły 398,2 mln zł