Europejskie telekomy ryzykują przekształcenie regionu w “cyfrową pustynię”, stroniąc od inwestowania w sieci telekomunikacyjne, co jeszcze bardziej powiększa dystans do USA – oświadczył Beri Verwaayen, szef koncernu Alcatel-Lucent.

„Pięć lat temu w USA po wyjeździe z Los Angeles natrafiało się na pustynię, w tym czasie Europa szła do przodu” – powiedział Verwaayen, który prawie cztery lata temu objął kierownictwo największego we Francji producenta sprzętu telekomunikacyjnego, w rozmowie z Bloombergiem – „Pięć lat później sytuacja całkowicie się odwróciła. Tworzenie wartości powróciło do USA”.

Telekomunikacyjne firmy w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Włoszech i Francji nie chcą inwestować w tej samej skali, co ich odpowiednicy w USA i Azji w szybkie sieci telefonii komórkowej i sztywne połączenia telekomunikacyjne ze względu na kryzys zadłużeniowy w Europie. W opinii Verwaayena nie sprzyjają temu również decyzje regulatorów. W rezultacie Europa wyraźnie odstaje, a Alcatel-Lucent dla zapewnienia wzrostu zwraca się ku USA, Ameryce Łacińskiej I Azji.

Alctael-Lucent, który rywalizuje w Europie ze szwedzkim Ericssonem i joint-venture Nokia Siemens Networks, a także z chińskim producentem Huawei Technologies, ogłosił wczoraj podpisanie kontraktu z China Telecom Corp. wartości 100 mln euro na budowę sieci światłowodów. W zeszłym roku tylko 30 proc. przychodów francuskiej firmy pochodziło z Europy, natomiast prawie 36 proc. z USA, a reszta przypadła na Azję.

Chociaż europejscy politycy są za rozwojem szybkiego dostępu do Internetu, wspieraniem wzrostu gospodarczego i osiągnięciem sukcesów Azji, twierdzą, że zyski osiągane przez telekomy z istniejących obecnie sieci sprawiają, że firmy te nie kwapią się do inwestowania w nowe technologie.