Zobowiązania państwowych i prywatnych funduszy emerytalnych w Wielkiej Brytanii osiągnęły kwotę 7,1 bilionów funtów (11,5 bln dolarów) w 2010 roku, czyli pięciokrotnie przekroczyły wartość brytyjskiego PKB – podało brytyjskie biuro statystyczne, ONS.

Całkowita kwota, która obejmuje plany emerytalne z funduszami inwestycyjnymi i bez takich funduszy, obejmuje 5 bln funtów zobowiązań rządowych i 2,1 bln funtów zobowiązań prywatnych pracodawców. Jak podkreśliło ONS, po raz pierwszy podano całkowite zobowiązania emerytalne na Wyspach w relacji do PKB – pisze agencja Bloomberg.

Zwiększenie się średniej długości życia w połączeniu z kryzysem finansowym, który zrodził dwie recesje i rekordowo niskie stopy procentowe na Wyspach, utrudniło w okresie ostatnich pięciu lat oszacowanie zdolności funduszy emerytalnych do zrealizowania swoich zobowiązań.

Ponieważ większość firm z prestiżowego indeksu FTSE 100 przestało oferować pracownikom plany emerytalne, rząd brytyjski zamierza nakłonić większą liczbę ludzi do oszczędzania ustanawiając plany emerytalne z automatycznym członkostwem, z których pracownik mógłby wyjść tylko na własne życzenie.

Zobowiązania publicznych planów emerytalnych bez funduszy inwestycyjnych wyniosły na koniec 2010 roku około 900 mld funtów, czyli 58 proc. PKB – wynika z ustaleń ONS. W 2007 roku wyniosły one 52 proc. PKB.

Prognozowana długość życia dla 65-letnich Brytyjczyków wzrosła o kolejne 18 lat dla mężczyzn i 20,6 lat dla kobiet. Niedoszacowanie długości życia zaledwie o jeden rok może zwiększyć zobowiązania funduszy emerytalnych o 5 proc. – wynika z ustaleń szwajcarskiej firmy reasekuracyjnej Swiss Reinsurance.