Przedstawiciele Europejskiego Banku Centralnego na czele z prezesem Mario Draghi sprzeciwiają się apelom Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Departamentu Skarbu USA, aby uczynić więcej dla zdławienia kryzysu zadłużeniowego, który nęka strefę euro.

Podczas weekendowego spotkania wiodących na świecie szefów finansów w Waszyngtonie centralni bankierzy ze strefy euro, poczynając od Draghi po Jensa Weidmanna, prezesa Bundesbanku dowodzili, że podjęto już dostateczne działania dla redukcji stóp procentowych i udostępnienia długoterminowych pożyczek bankowych – relacjonuje agencja Bloomberg.

“Ani jedno z zaleceń MFW nie było przedmiotem dyskusji na forum rady zarządzającej banku” – oświadczył Draghi w Waszyngtonie podczas wiosennego spotkania MFW/Banku Światowego. Prezes Bundesbanku powiedział wprost, że “problemów Europy nie można rozwiązać z pomocą środków polityki monetarnej”.

Oficjele w Europie i na całym świecie spierają się w sprawie potrzeby dodatkowych posunięć dla zdławienia kryzysu tym bardziej, ze europejski rynek obligacji znowu dopadła zawierucha i mnożą się obawy co do konieczności udzielenia pomocy ratunkowej dla Hiszpanii. I jeśli Draghi twierdzi, że Hiszpania i Włochy muszą uzgodnić dalsze działania oszczędnościowe, to rząd premiera Hiszpanii Mariano Rajoy’a chce, aby EBC reaktywował programu wykupu obligacji.

Zdaniem Draghi oba kraje, Hiszpania i Włochy dokonały „znacznych” postępów w przemianach strukturalnych. Ale – jak podkreśła prezes EBC – proces ten w obu krajach jest wciąż daleki od zakończenia.

W zeszłym tygodniu MFW sugerował, że bank centralny Eurolandu powinien obniżyć podstawową stopę procentową oraz utrzymywać w gotowości antykryzysowe fundusze, aby wesprzeć banki regionu.

Wprawdzie sekretarz skarbu USA Timothy Geithner wstrzymywał się od sugerowania szczegółowych rekomendacji, stwierdził jednak, że EBC i europejskie władz powinny działać zdecydowanie w celu zakończenia kryzysu.