Fińska Nokia, prawie w rok po zawarciu sojuszu z Microsoftem, który miał jej dopomóc w odzyskaniu udziału w rynku traconego na rzecz Apple, obcięła prognozy zysku swego działu telefonów komórkowych. Akcje firmy spadły o 12 proc.

Zysk operacyjny za pierwszy kwartał w segmencie urządzeń i usług najpewniej wyniósł minus 3 proc. – stwierdza opublikowane dzisiaj oświadczenie fińskiej spółki. Nokia spodziewa się „wyjścia na prostą” ze wskaźnikiem rzędu 2 punktów procentowych, ale z możliwością wychylenia się w obu kierunkach. Czyli także w dół. Wyniki za drugi kwartał będą „podobne albo niższe” od osiągniętych w obecnym kwartale – podkreśla spółka.

Smartfony zamiast pomóc, pogrzebały

„W czasie pierwszego kwartału 2012 roku na biznes urządzeń i usług Nokii wpływ miało szereg negatywnych czynników i to w znacznie większym stopniu niż wcześniej zakładano” – czytamy w komunikacie. Nokia dość oględnie wskazuje na ostrą rywalizacje w segmencie smartfonów, otoczenie makroekonomiczne i popyt na nowe produkty.

11-procentowy spadek akcji w jeden dzień

Notowania Nokii spadły w reakcji na komunikat o 45,4 centy do 3,37 euro za akcję i po godz. 15-tej w Helsinkach ukształtowały się na poziomie 3,40 euro, czyli 11 proc. poniżej otwarcia.

Nokia warta 10 razy mniej niż Samsung

Wartość rynkowa fińskiej firmy wynosi około 12,4 mld euro (16,3 mld dolarów). To przeszło 10 razy mniej od południowokoreańskiego Samsunga i przeszło 36 razy mniej od amerykańskiego Apple’a.