Oferta Plusa, która w sprzedaży dostępna będzie do 10 kwietnia, nie różni się istotnie od tego, co wcześniej zaproponowali konkurenci – Play i T-Mobile. Najniższy abonament kosztuje 79 zł i w jego ramach klient dostaje nielimitowane rozmowy, SMS-y i MMS-y do wszystkich sieci w umowie na rok, ale bez telefonu.
Przez trzy miesiące operator daje też gratis połączenia na numery stacjonarne, ale po tym okresie kosztują one 7 zł miesięcznie. Rynkowych rywali Plus przebił wielkością pakietów dostępu do internetu, dając w podstawowej ofercie 300 MB przez miesiąc (potem kosztuje to 7 zł), a w ofercie od 99 zł – 2,5 GB danych zamiast 2 GB jak u konkurencji.
– Nie chcieliśmy iść pod prąd. Play i T-Mobile ustaliły nowy standard i postanowiliśmy się do niego dostosować – powiedział Wojciech Pytel, członek zarządu Polkomtelu.
Oferta ma się przełożyć na wzrost przychodów i liczby klientów operatora, który – jako jedyny spośród czterech graczy – zakończył ubiegły rok spadkiem liczby sprzedanych kart SIM (o 63 tys.). Play szacuje, że ofertą no limit zainteresowanych może być nawet 5 mln klientów, T-Mobile – że tylko 500 tys. – My jesteśmy gdzieś po środku – oświadczył Wojciech Pytel, przyznając, że oferta skierowana jest do najlepiej zarabiających klientów. By dostać na przykład iPhone’a za 1 zł, klient musi zdecydować się na miesięczny abonament w wysokości 299 zł.
Analitycy zwracają uwagę, że oferty no limit to odpowiedź na zmiany szykowane przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Jego prezes Magdalena Gaj poinformowała wczoraj, że od przyszłego roku stawki MTR, jakie płacą sobie nawzajem operatorzy za kończenie połączeń, będą wynosić ok. 4 – 6 gr. Obecnie wynoszą 15,2 gr dla trzech największych operatorów. W efekcie operatorzy będą musieli obniżyć obecne ceny połączeń za minutę z 0,29 zł przynajmniej o jedną trzecią. A to obniży im przychody i minimalnie przełoży się też na pogorszenie rentowności.
– Dlatego operatorzy wprowadzają nielimitowane rozmowy, by choć częściowo zrekompensować sobie spadek przychodów, jaki przyniesie obniżka MTR. Dzięki nowej konstrukcji umowy, jaką jest no limit w zamian za płaską stawkę, klient nie jest już w stanie zweryfikować, ile dzwoni i czy powinien dostać tańsze usługi – tłumaczy Paweł Puchalski, szef analityków BZ WBK.
Obecnie klienci abonamentowi nie wydzwaniają średnio więcej niż 250 – 300 minut miesięcznie, a takie pakiety można już dostać w abonamencie o połowę niższym niż najtańszy no limit bez telefonu. Wojciech Pytel twierdzi, że po obniżce MTR-ów stawki abonamentów bez limitu mogą spaść jeszcze o kilkanaście złotych.

50,7 mln liczba aktywnych kart SIM w Polsce na koniec 2011 roku

13,9 mln liczba klientów Plusa na koniec 2011 roku

7,4 mln liczba klientów płacących w Plusie abonament