Francja prowadzi rozmowy z USA i Wielką Brytanią w sprawie ewentualnego uwolnienia strategicznych rezerw ropy w celu obniżenia jej cen - poinformowali w środę przedstawiciele francuskiego rządu.

Wcześniej w tym miesiącu brytyjskie źródła podały, że Londyn jest gotów współpracować z Waszyngtonem przy uruchomieniu strategicznych zapasów ropy, co jest oczekiwane w ciągu najbliższych miesięcy.

Sarkozy i Obama chcą niższych cen ropy. Bo wybory

Po cotygodniowym spotkaniu francuskich ministrów szef resortu energetyki Eric Besson powiedział dziennikarzom, że Stany Zjednoczone poprosiły Francję o wzięcie udziału w ewentualnym doraźnym uwolnieniu rezerw. Powołując się na źródła z otoczenia prezydenta, dziennik "Le Monde" napisał w środę, że uwolnienie takie "może być kwestią tygodni".

"Z prośbą zwróciły się USA, a Francja zareagowała na nią przychylnie" - powiedział Besson. Dodał, że państwa te czekają na ustalenia Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE), która koordynuje doraźne uwalnianie rezerw w razie poważnych zakłóceń w dostawach ropy.

Minister do spraw budżetu i jednocześnie rzeczniczka rządu Valerie Pecresse również oświadczyła dziennikarzom, że Francja przyłączyła się do konsultacji USA i Wielkiej Brytanii z MAE w sprawie uzyskania autoryzacji na sięgnięcie po rezerwy strategiczne.

Ceny paliw osiągnęły we Francji rekordowy poziom, stając się jednym z głównych tematów politycznej debaty przed wyznaczonymi na przełom kwietnia i maja wyborami prezydenckimi.