Złoty osłabił się we wtorek do poziomu 4,15 za euro, a zdaniem dilerów w środę powinien utrzymywać się w przedziale 4,08-4,18 za euro. Na rynku długu do końca tygodnia nie powinno być dużych wahań - uważają dilerzy.

"W najbliższych dniach rynek nie spodziewa się niczego na tyle ważnego, co pozwoliłoby wybić się złotemu w jedną lub drugą stronę, uważam więc, że PLN nadal będzie się utrzymywał w szerokim przedziale 4,08-4,18 za euro" - powiedział PAP Robert Kęsicki, diler walutowy z Kredyt Banku.

"Dzisiaj spokojna sesja. Złoty się osłabił, ale była to raczej realizacja zysków, podobnie zachowywały się waluty regionu. Dolar osłabiał się dzisiaj systematycznie i ciężko powiedzieć, czy pod koniec dnia wpływ na to miał ogólny trend, czy publikacja danych o zaufaniu konsumentów" - dodał.

Z opublikowanego we wtorek raportu Conference Board wynika, że indeks zaufania amerykańskich konsumentów spadł w marcu 2012 roku do 70,2 pkt. z 71,6 pkt. w poprzednim miesiącu po korekcie.

Dilerzy spodziewają się stabilizacji cen obligacji do końca tygodnia.

"Jutro przewiduję stabilizację na dzisiejszych poziomach. Możliwe nawet, że rentowności utrzymają się do końca kwartału, czyli do końca tygodnia" - powiedział PAP Henryk Sułek, szef dilerów SPW z Banku Millennium.

"Za nami bardzo spokojny dzień. Największy wpływ na polskie obligacje mają ruchy na EURPLN. W wyniku osłabienia złotego obserwujemy także spadek cen papierów. Większe zainteresowanie budził dzisiaj długi koniec krzywej" - dodał.