Spółka DSS, należąca do konsorcjum budującego odcinek C autostrady Stryków-Konotopa, ma siedem dni roboczych na przedstawienie informacji o terminie i wysokości spłaty na rzecz 12 swoich podwykonawców - poinformowała w czwartek wieczorem GDDKiA.

Takie są ustalenia ze spotkania, w którym brali udział przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, spółki DSS i jej dwunastu podwykonawców. DSS zalega z płatnościami wobec nich. Jak poinformowała w komunikacie Dyrekcja, podczas spotkania przedstawiono podwykonawcom m.in. prawne procedury dochodzenia roszczeń, a przedstawiciele firmy DSS potwierdzili, że obecni na spotkaniu usługodawcy pracują przy kontrakcie na budowę odcinka A2 i zadeklarowali spłatę zatwierdzonych należności.

W poniedziałek minister transportu Sławomir Nowak rozmawiał o sytuacji podwykonawców firmy DSS z posłami PiS. Ustalono wówczas m.in., że podwykonawcy spotkają się w czwartek z przedstawicielami GDDKiA i DSS, by rozmawiać o możliwościach zaspokojenia ich roszczeń.

GDDKiA poinformowała w czwartkowym komunikacie, że od 13 marca, kiedy liderem konsorcjum budującego odcinek C została firma Boegl&Krysl, na placu budowy zwiększyła się mobilizacja. "Od poniedziałku na budowie przy robotach mostowych pracuje 250 osób, na robotach drogowych zaangażowanych jest 100 jednostek sprzętu. Nieprzerwanie na budowę dowożony jest materiał na nasypy (około 15 tysięcy ton dziennie). Jak zapowiadają przedstawiciele firmy B&K, od poniedziałku 27 marca ma także ruszyć dostawa kruszyw do produkcji mieszanek mineralno-asfaltowych" - poinformowała Dyrekcja.

Od początku realizacji kontraktu na tym odcinku przeprowadzono 5155 kontroli. Badania te dotyczyły przede wszystkim jakości kruszywa, betonu, czy zagęszczenia gruntu. W 130 przypadkach nie spełniono wymogów, a "wykonawca został zobowiązany do doprowadzenia robót do zgodności ze Specyfikacjami Technicznymi. Wszystkie usterki zostaną usunięte w ramach realizowanego kontraktu, czyli na koszt wykonawcy, tak jak np. spękania, których usuwanie na odcinku C zakończyło się już w poniedziałek 19 marca. Na koszt wykonawcy będą usuwane także wszelkie nieprawidłowości, które zostaną ujawnione w czasie trwania gwarancji, czyli w ciągu 5 lat od momentu oddania autostrady do użytkowania" - poinformowali drogowcy.