Transgraniczna inwestycja wkracza w kluczowy moment. Wybrani w przetargach wykonawcy starają się uzyskać prawa do rozpoczęcia budowy. - Czasu jest niewiele.- mówi Henryk Majchrzak, prezes PSE Operatora. I zapowiada, że w ciągu 4 lat chciałby jeszcze odbudować połączenie energetyczne z Ukrainą – pisze portal newseria.pl.

Procedury związane z inwestycją w budowę połączeń sieci energetycznej między Polską a Litwą trwają już przeszło 10 lat. Możliwe, że już wkrótce rozpoczną się właściwe prace związane z budową ok. 450 km linii energetycznych.

„Ostatni rok to etap zawierania konkretnych umów. Na wszystkie linie energetyczne, które są niezbędne w ramach tego projektu, zawarliśmy odpowiednie umowy z partnerami, którzy zwyciężyli w ogłoszonych publicznych przetargach. Teraz jest etap najważniejszy, w którym ci wykonawcy pozyskują prawa do rozpoczęcia budowy” - wyjaśnia Henryk Majchrzak.

Chodzi m.in. o zezwolenia środowiskowe, prawo dysponowania nieruchomością na cele budowlane, a w końcu pozyskanie pozwolenia na budowę. „Rzecz w tym, że czasu jest niewiele” - podkreśla prezes PSE Operatora. Inwestycja musi się zostać sfinalizowana do końca 2015 roku. Taki horyzont określiła Komisja Europejska dla Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, z którego projekt został dofinansowany.

„Musimy się w tym czasie zmieścić. Ogromne wyzwanie, ale pracujemy na najwyższych obrotach. To jest projekt strategiczny dla Polski, który w PSE Operatorze jest realizowany z największą uwagą” - dodaje Henryk Majchrzak.

Budowa mostu miedzy Polską a Litwą jest elementem unijnego programu rozbudowy transgranicznych sieci energetycznych. Ma on gwarantować bezpieczeństwo dostaw energii wszystkim krajom UE. W ramach dofinansowania z UE projekt otrzymał ponad 680 mln euro. Pierwszy etap inwestycji będzie kosztował 2 mld zł.

Plany odbudowy połączenia z Ukrainą

Kierunek litewski to nie jedyna transgraniczna inwestycja PSE Operatora. Spółka pracuje również nad odbudową połączenia elektroenergetycznego 750kV Rzeszów-Chmielnicka z Ukrainą. Obecnie analizowane są różne koncepcje na to, jak ten most odbudować.

„Jesteśmy już po kilku bardzo intensywnych spotkaniach ze stroną ukraińską, bo przecież ta linia musi wpisać się w system energetyczny ukraiński. Jak zakończymy pracę studialną, to przejdziemy do fazy pozyskiwania odpowiednich zezwoleń, bo to są środki publiczne, które zamierzamy wydać, a potem przejdziemy w fazę przetargów i realizacji. Chciałbym, żeby ta linia w jednej z 3 koncepcji odbudowy mogła funkcjonować w okolicach roku 2016, bo tak oceniamy czas potrzebny na te wszystkie fazy” - mówi Henryk Majchrzak.

Wstępne szacunki mówią o tym, że na inwestycję będzie potrzebne ok. 200-300 mln euro. To najmocniejsze połączenie systemów polskiego i ukraińskiego pozostaje nieczynne od 1993 roku.