Analityk banku Pekao Wojciech Matysiak o wtorkowych danych GUS dotyczących inflacji. Wyniosła ona w lutym 2012 r. 4,3 proc. rok do roku; w porównaniu ze styczniem 2012 r. ceny wzrosły o 0,4 proc.:

"Dane są niewątpliwie poważnym argumentem dla członków RPP o +jastrzębich+ poglądach, dużo silniejszym niż niedawno opublikowana projekcja inflacyjna. Można oczekiwać, że po lekkim złagodzeniu retoryki w ostatnim miesiącu, po umocnieniu złotego, przedstawiciele władz monetarnych ponownie coraz częściej zaczną wskazywać na konieczność podwyżki stóp procentowych. W naszej ocenie taki krok jest jednak na razie mało prawdopodobny.

Od marca spodziewamy się stopniowego spadku inflacji, ale czynnikiem mogącym ograniczać tempo spadku są utrzymujące się wysokie ceny paliw i w konsekwencji transportu. Co więcej, łagodna polityka monetarna światowych banków centralnych stwarza ryzyko dalszego wzrostu cen surowców. Czynnikiem łagodzącym wpływ wzrostu cen surowców na inflację może być umocnienie złotego, choć w naszej ocenie jego skala w najbliższym czasie będzie ograniczona.

Silniejszym wzrostom cen żywności mogą sprzyjać również ostatnie niepokojące informacje krajowe o stratach w uprawie zbóż".