W tym roku inflacja będzie utrzymywać się na poziomie zbliżonym do 2011 roku - wynika z projekcji inflacji przedstawionej przez Narodowy Bank Polski. Według raportu już w przyszłym roku możemy spodziewać się spadku do poziomu celu inflacyjnego – relacjonuje portal newseria.pl.

Wyhamowanie inflacji będzie możliwe dzięki poprawie nastrojów na rynkach finansowych, które skutkują umacnianiem się złotego wobec głównych walut. W przeciwnym kierunku oddziałuje wzrost cen surowców, głównie ropy naftowej i gazu ziemnego na światowych rynkach. W "Raporcie o inflacji" stwierdzono, że "wpływ powyższych informacji obniża prognozowany roczny wskaźnik inflacji o około 0,3-0,4 punktu procentowego w 2012 roku i 0,2-0,3 punktu procentowego w 2013 roku".

Jednak w ocenie analityków NBP w krótkim okresie inflacja powinna utrzymywać się na podwyższonym poziomie, by w średniej perspektywie powrócić do poziomu celu inflacyjnego. W 2013 roku inflacja ma hamować do 2,9 proc., a w 2014 nawet do 2 proc.

Przed latem ceny jeszcze wzrosną

Zdaniem prof. Krzysztofa Opolskiego w najbliższym czasie możemy spodziewać się lekkiego wzrostu inflacji. „Ciągle się mówi o wzroście cen paliw. Ostatnio obserwujemy też wzrost cen jajek - to jest produkt, który idzie właściwie do wszystkich przetworów. Więc lekka zwyżka inflacji może być” - uważa ekonomista z Uniwersytetu Warszawskiego.

W jego opinii zwyżka będzie jednak hamowana przez niezłą sytuację gospodarczą w kraju. „Z tego punktu widzenia obawiam się, że inflacja może być nieco wyższa. Mówię obawiam się, bo ona i tak jest wysoka. Ale nie przewiduję wyraźnych skoków” - podkreśla prof. Krzysztof Opolski.

W "Raporcie" NBP opublikował również prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego. W tym roku polska gospodarka będzie rozwijać się w tempie 3 proc., ale w przyszłym wzrost PKB spadnie do 2,3 proc.