Eksploatacja gazu łupkowego zepchnie w dół ceny surowca oferowanego przez rosyjski Gazprom w regionie Europy Środkowej i Wschodniej – oświadczył dzisiaj na konferencji Piotr Woźniak, wiceminister środowiska, cytowany przez agencję Bloomberg.

Polska zamierza za dwa tygodnie, 21 marca, przedstawić własne szacunki zasobów gazu łupkowego z zamiarem rozpoczęcia wydobycia w latach 2014 i 2015. Rezerwy gazu, który mógłby być wydobywany za pomocą metody hydraulicznego szczelinowania są zapewne „znacznie niższe” niż wynika to z prognoz Departamentu Energii USA, którego zdaniem pookrywają one zapotrzebowanie na surowiec na okres 300 lat – stwierdził na początku marca Jerzy Nawrocki, dyrektor Instytutu Geologii.

W miarę wzrostu wydobycia gazu łupkowego w USA ceny tego surowca radykalnie spadły, zwiększając zapasy gazu do rekordowego poziomu.

Polska płaci za zakontraktowany gaz 500 dol. Cena na giełdach - o połowę mniejsza

Za gaz sprzedawany przez Gazprom, którego dostawy pokrywają przeszło 60 proc. zapotrzebowania kraju, Polska płaci pond 500 dolarów za 1000 metrów sześciennych.

Gaz w kontraktach na przyszły miesiąc z holenderskiego terminalu Title Transer Facility kosztuje 23,90 euro za megawatogodzinę, czyli 338 dolarów za 1000 m sześć. Z kolei gaz w dostawach na przyszły miesiąc na nowojorskiej giełdzie NYME kosztuje 2,329 dolarów za milion BTU, brytyjskich jednostek termicznych, czyli 85,63 dolarów za 1000 m sześć. Zatem jest prawie sześć razy tańszy niż rosyjski gaz sprzedawany w Polsce.

Poszukiwania gazu prowadzą w Polsce takie firmy, jak Chevron Corp., Talisman Energy i Eni. W tej chwili działa już osiem szybów, a w tym roku ma pojawić kolejnych 14 odwiertów – wynika z komunikatu resortu środowiska z początku marca.