Sytuacja na rynkach globalnych oraz dane ze strefy euro i USA zdecydują o tym jak w poniedziałek będzie się zachowywać kurs złotego, oceniają analitycy.

Rano polska waluta nieznacznie traci wobec euro i dolara.

"Początek obrotu w nowym tygodniu przynosi nieznacznie spadkowe otwarcie na rynku złotego.

Polskie instrumenty dłużne na rynku wtórnym zachowują się stabilnie, gdzie można zaobserwować jedynie nieznaczny wzrost rentowności obligacji 2-letnich" - poinformował analityk DM BOŚ Konrad Ryczko. Przypomniał, że miniony tydzień przyniósł spadek notowań eurodolara o 2,11% podczas, gdy złoty w tym czasie umocnił się o 5 gr.

Najważniejsze dane zewnętrzne

"Podczas dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji fundamentalnych z rynku krajowego, dlatego też inwestorzy śledzić będą głównie kształtowanie się nastrojów na rynku globalnym. A te warunkować będą w mniejszym stopniu dzisiejsze odczyty makroekonomiczne z Europy i Stanów Zjednoczonych.

Przed południem poznamy porcję danych z gospodarek europejskich w zakresie indeksów PMI dla usług (od 9:13), należy jednak pamiętać, iż nie są one tak znacząco wyczekiwane jak przemysłowe, mogą jednak stanowić swoisty barometr wyprzedzających dla nastrojów z racji, że sektor usługowy jest z natury bardziej podatny na zmiany koniunktury.

Ponadto o godz. 16:00 opublikowane zostaną wskaźniki fundamentalne z gospodarki amerykańskiej, gdzie do najważniejszych należą zamówienia na dobra trwałego użytku (16:00 oczek. -4% m/m)" - zaznaczył analityk. W poniedziałek ok. 10:00 za jedno euro płacono 4,1271 zł a za dolara 3,1276 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3193. W piątek po godz. 17:50 za jedno euro płacono 4,1170 zł a za dolara 3,1212 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3192. W piątek, ok. godz. 9:30 jedno euro kosztowało 4,1100 zł, a dolar 3,0971 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3270.