Coraz więcej polskich firm decyduje się na wejście do Chin. Jest wśród nich m.in. firma jubilerska Kruk czy Zakłady Lotnicze Margański i Mysłowski. Sami Chińczycy już wcześniej zainteresowali się inwestowaniem w naszym kraju – pisze portal newseria.pl.

„Jeżeli patrzymy z perspektywy Polski, to wydaje się, że Chiny są tym krajem, w którym stosunkowo dużo polskich przedsiębiorców ulokowało swoje szanse, nadzieje, czy też aktywności gospodarcze. Jeżeli patrzymy z perspektywy Chin, to jesteśmy na pewno niedostrzegalni. Polska obecność jest bardzo mała - mówi Andrzej Kaczmarek, szef grupy KPMG China Practice.

Jego zdaniem o skali polskich inwestycji w Chinach może świadczyć fakt, że na 1,5 tysiąca członków EU-China Chamber of Commerce, czyli organizacji zrzeszającej biznesmenów i firmy zagraniczne jest tylko jedna polska firma.

Niewątpliwie przełomem w bilateralnych kontaktach gospodarczych była grudniowa wizyta prezydenta Bronisława Komorowskiego w Pekinie, która zaowocowała nie tylko wieloma kontraktami dla polskich przedsiębiorców, ale też porozumieniem o strategicznym partnerstwie Polski i Chin.

Taka rekomendacja z najwyższych szczebli władzy może skłonić chińskich inwestorów do lokowania kapitału nad Wisłą.

400 chińskich misji w Polsce

”Mam informację z ambasady chińskiej, że ma przyjechać ok. 400 chińskich misji do Polski. Mówimy o tysiącach biznesmenów. Te misje, te spotkania nie przynoszą do tej pory wielkich efektów. Wynika to z tego, że nawiązanie znajomości w czasie krótkiej wizyty to za mało, żeby wejść w dalsze relacje biznesowe. Trudno jest podtrzymać te relacje, ale mam nadzieję, że wkrótce chińscy biznesmeni przyjeżdżający do Polski zaczną nawiązywać bardziej trwałe relacje” - zaznacza Andrzej Kaczmarek.

Chiny jako druga gospodarka świata pozostają jednym z najatrakcyjniejszych miejsc dla inwestycji, ale też jednym z najtrudniej dostępnych. Zdaniem Andrzej Kaczmarka, szefa grupy KPMG China Practice, takie przekonanie to w dużej mierze wina stereotypów.

„ Istnieje bardzo wiele stereotypów związanych z Chinami. Te stereotypy się trochę wzmocniły niepowodzeniami gospodarczymi we wzajemnej współpracy, ale to nie jest tak, że partnerzy chińscy są jedynymi, którzy długo podejmują decyzje, że Chiny są jedynym krajem, gdzie warunki prowadzenia działalności gospodarczej są zupełnie inne niż w Polsce, to nie jest jedyny kraj, gdzie są bariery kulturowe czy językowe” - podkreśla autor raportu-przewodnika dla przedsiębiorców "Inwestowanie w Chinach".

W utrzymywaniu kontaktów handlowych pomocne będzie z pewnością uruchomienie bezpośrednich lotów na linii Warszawa-Pekin. Pierwszy rejs LOT-em odbędzie się pod koniec maja.