Kompania Węglowa przewiduje, że 2012 rok będzie pierwszym od wielu lat, kiedy w kopalniach firmy nie będzie spadku wydobycia węgla. Zwiększy się także zatrudnienie - spółka chce w tym roku przyjąć do pracy ok. 5,6 tys. osób.

"Nasza nowa strategia ma charakter agresywny i rozwojowy. To oznacza zarówno zwiększenie wydobycia węgla, jak i - stosownie do wynikających z tego potrzeb - uzupełnianie zatrudnienia" - powiedziała w poniedziałek w Rudzie Śląskiej prezes Kompanii Joanna Strzelec-Łobodzińska.

Jak poinformowała, w ubiegłym roku należące do Kompanii kopalnie wydobyły łącznie ok. 39,8 mln ton węgla - nieco mniej niż rok wcześniej. Do wykonania planu techniczno-ekonomicznego oraz przekroczenia ilości 40 mln ton zabrakło kilkuset tysięcy ton. W tym roku ta wielkość ma zostać przekroczona.

"Zakładamy, że w 2012 roku nie będzie spadku wydobycia węgla. Przeciwnie, ma ono stopniowo wzrastać, do ok. 43 mln ton w roku 2020" - powiedziała prezes.

Kompania chce zatrudnić prawie 6 tys. osób

Z tym wiążą się także potrzeby uzupełniania zatrudnienia. W ubiegłym roku KW przyjęła do pracy ok. 5,3 tys. osób. W tym roku chce zatrudnić do pracy pod ziemią co najmniej 5,6 tys. nowych pracowników. Oznacza to wzrost zatrudnienia, bo na emerytury w tym roku przejdzie - jak się szacuje - ok. 4 tys. osób.

"Niewykluczone, że skala przyjęć będzie większa. Zależy to m.in. od natężenia robót przygotowawczych, które będziemy musieli wykonać, aby utrzymać i zwiększyć nasze zdolności wydobywcze" - zaznaczyła Strzelec-Łobodzińska.

Chodzi przede wszystkim o drążenie nowych wyrobisk i przygotowanie do eksploatacji nowych pokładów. W kopalniach zajmują się tym zwykle firmy zewnętrzne, których pracownicy drążą np. chodniki prowadzące do ścian wydobywczych. Kopalnie mają jednak kłopot, gdy firmy te nie są w stanie sprostać zamówieniom. Dlatego niewykluczone, że KW będzie sama prowadzić roboty przygotowawcze, zatrudniając w tym celu nowych, dodatkowych pracowników.

Strzelec-Łobodzińska potwierdziła wcześniejsze prognozy, że KW zamknęła ubiegły rok zyskiem netto przekraczającym 500 mln zł. To m.in. efekt większej niż rok wcześniej sprzedaży węgla (głównie w kraju) oraz wzrostu jego cen.

Prezes poinformowała, że sporny podatek od podziemnych wyrobisk, który - po korzystnych wyrokach sądowych - KW mogłaby odzyskać od gmin górniczych (w tych przypadkach, gdzie samorządy zwindykowały te środki) to ponad 200 mln zł. Według Strzelec-Łobodzińskiej w wybranych gminach możliwe byłoby przeznaczenie części środków np. na wspólne z gminami przedsięwzięcia.

Kompania Węglowa to największa górnicza firma w Europie. Zatrudnia ponad 60 tys. osób w 15 kopalniach.