Polska gospodarka może wzrosnąć dzięki polityce spójności w 2015 roku o dodatkowe 5,7-7,4 proc. - wynika z badań opublikowanych przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. W 2015 r. PKB na mieszkańca może sięgnąć 69 proc. średniej unijnej; teraz jest to ok. 63 proc.

Wiceminister rozwoju regionalnego Marceli Niezgoda wyjaśnił we wtorek na spotkaniu z dziennikarzami, że w badaniach przeprowadzonych na zamówienie resortu przez trzy niezależne instytucje, przeanalizowano trzy różne modele gospodarki w odniesieniu do tego, jak rozwijałaby się polska gospodarka bez żadnego udziału funduszy europejskich. Analizą objęto lata 2004-2015.

"Wyniki badań mówią o jednoznacznie dobrym wpływie polityki spójności na polską gospodarkę" - zaznaczył wiceminister. Dodał, że gdyby nie fundusze unijne kierowane do Polski w ramach polityki spójności, w zeszłym roku tempo wzrostu PKB byłoby niższe o ok. 0,6-0,8 pkt. proc. Jak wyliczono w badaniach, w 2015 r. realizacja polityki spójności spowoduje, że poziom PKB będzie wyższy o dodatkowe 5,7-7,4 proc.

Jak przypomniał Niezgoda, na 2015 r. przypada ostatni rok wydawania pieniędzy unijnych z perspektywy na lata 2007-13. Oznacza to, że poziom wydatków będzie niski, za to duże kwoty napłyną do polskiego budżetu z Brukseli, która będzie refundowała poniesione przez Polskę wydatki.

"W tym roku poziom wydatków krajowych i refundacji z Brukseli będzie wyrównany, ale w następnych latach refundacja będzie już o wiele wyższa, co będzie miało pozytywny wpływ na budżet" - powiedział wiceminister.

Przedstawiciele resortu zwracają uwagę, że przyspieszenie tempa wzrostu PKB przyczynia się do zmniejszenia różnic rozwojowych między Polską a bogatszymi krajami Unii.

Jak wynika z opublikowanych we wtorek badań, fundusze unijne przyczyniły się do zmniejszenia różnicy w poziomie PKB na mieszkańca Polski w stosunku do średniej unijnej o 1,6-3,4 pkt. proc. w 2011 roku. W 2015 r. ta różnica ma być mniejsza o ok. 3,1-4,8 pkt. proc. Dzięki temu PKB na mieszkańca w Polsce ma wynosić ok. 69 proc. średniej unijnej. Według danych Eurostatu, PKB na mieszkańca Polski liczony według siły nabywczej wynosi ok. 63 proc.

Zdaniem autorów badań, pozytywny wpływ polityki spójności na rynek pracy był widoczny już w latach 2004-11, ale największych efektów należy się spodziewać dopiero w latach 2013-15. Wówczas dzięki funduszom unijnym wskaźnik zatrudnienia ma wzrosnąć o ok. 1,4 pkt. proc., a stopa bezrobocia ma spaść o 2 pkt. proc.

Autorzy opracowania zwracają uwagę na ogromny wpływ środków europejskich na poziom inwestycji - według ich szacunków nakłady brutto na środki trwałe były o 17,1-32,4 proc. większe, niż byłyby bez pieniędzy z Unii. W ciągu dwóch następnych lat wpływ ten ma być jeszcze wyższy - od 18 proc. do 35,4 proc.