Zagraniczne linie lotnicze przegrały batalię z Unią Europejską w sprawie obciążenia wszystkich przewoźników kosztami emisji CO2.

Unijny sąd w Luksemburgu potwierdził dzisiaj “prawomocność dyrektywy obejmującej linie lotnicze” programem handlu zezwoleniami na emisje gazów cieplarnianych.

Próbę podważenia decyzji UE podjęły przede wszystkim amerykańskie linie lotnicze. United Contintenal, AMR Corp., właściciel American Airlines i Air Transport Association of America, kwestionowali w sądzie pomysł wprowadzenia programu poza granicami regionu. Ale unijny regulator podtrzymał plany objęcia od przyszłego roku tym systemem przewoźników, którzy latają do Europy.

Podczas rozprawy w lipcu przedstawiciele przewoźników argumentami, że włączenie do programu wszystkich rejsów, które lądują i startują z portów lotniczych w regionie jest bezprawne.

Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych , ICAO zamierza w przyszłym roku wypracować porozumienia o utworzenia globalnego rynku handlu emisjami w lotnictwie. Jak powiedział Raymond Benjamin, sekretarz generalny ICAO z pomocą w zarządzaniu rynkiem gazów cieplarnianych dla 50. największych krajów miały przyjść Bank Światowy, a w latach 2014 lub 2015 rynek ten zastąpiły program UE.

Izba Reprezentantów USA na początku tego roku uchwaliła ustawę, która zabrania amerykańskim liniom lotniczym udziału w unijnym programie, gdyż oznaczałoby to dla przewoźników USA wydatek rzędu 3,1 mld dolarów w latach 2012-2020. Dla wejścia w życie ustawa wymaga jeszcze poparcia Senatu USA I prezydenta Baracka Obamy.

Od dzisiejszego orzeczenia Sądu Sprawiedliwości w Luksemburgu nie przysługuje odwołanie.