Rynek walutowy czeka na dane z USA i Niemiec - twierdzą dilerzy. Według nich rośnie prawdopodobieństwo interwencji na złotym. Dilerzy obligacji prognozują, że w najbliższych dniach rentowności polskich obligacji będą stabilne.

"Dzisiaj na rynku było bardzo spokojnie, ruch był niewielki. Cały czas nie widać interwencji. Ich prawdopodobieństwo stale rośnie. BGK ma wiele zobowiązań, więc będzie musiał dokonywać sprzedaży. Na rynku jest mała płynność i bardzo wąskie pasmo wahań" - powiedział PAP pragnący zachować anonimowość diler walutowy banku.

Przypomniał, że dopiero we wtorek zostaną podane dane makroekonomiczne, które mogą wpłynąć na kurs euro/dolar. "Są to dane na temat rynku nieruchomości w USA i Ifo w Niemczech. W ich okolicach powinniśmy obserwować trochę większą zmienność. Technicznymi poziomami dla euro/złoty są 4,46 i później 4,44. Nastroje są niezłe, giełdy w Stanach idą do góry. Pewnie zobaczymy BGK albo NBP w najbliższym czasie, które będą interweniować. Cały czas są importerzy, którzy są na rynku przy obecnych poziomach euro/złoty" - dodał.

We wtorek w Niemczech zostanie podany wskaźnik Ifo, a w USA zostanie podana informacja o liczbie rozpoczętych nowych budów i wydanych pozwoleń na budowę.

Dilerzy obligacji uważają, że w najbliższych dniach rentowności polskich obligacji mogą być stabilne.

"Dzisiaj były bardzo niewielkie obroty na rynku długu. Moim zdaniem najbliższe dni nie będą się różnić bardzo od dzisiejszego. Będzie mała płynność i niska skłonność do zawierania transakcji" - powiedział PAP Maciej Popiel, diler SPW PKO BP.

Dodał, że "w najbliższych dniach rentowności będą stabilne może z lekką tendencją do umocnienia długu, jednak to zależy od notowań złotego i tego czy będą jakieś interwencje na rynku walutowym".

MF podało w komunikacie, że resort odkupił w poniedziałek na przetargu bony o wartości 2,247 mld zł wobec planowanej kwoty 16,747 mld zł.