W Polsce odnotowano w listopadzie największy spadek sprzedaży samochodów osobowych w Europie, jeśli nie liczyć Irlandii i Portugalii, dwóch szczególnie zadłużonych krajów strefy euro. W porównaniu z tym samym miesiącem 2010 roku Polacy kupili o 20 proc. mniej aut.

Jeśli przed rokiem w Polsce zarejestrowano w listopadzie 31359 nowych samochodów, to w tym roku już tylko 24919. Za jedenaście miesięcy wpisano do rejestrów 250 113 aut, czyli o 8,8 proc. mniej niż od stycznia do listopada 2010 roku. W Irlandii rejestracje spadły o jedną trzecią, a w Portugalii ponad jedną czwartą. W obu przypadkach gorsze są dane za listopad – sprzedaż aut spadła tam o 48,8 proc.

Z opublikowanego dzisiaj raportu Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów Osobowych, ACEA, wynika, że w całej Europie sprzedaż także zmniejszyła się, ale bardziej symbolicznie. W listopadzie skurczyła się o 3 proc. do 1,07 mln egzemplarzy wobec 1,10 mln przed rokiem, natomiast za jedenaście miesięcy regres jest już mniejszy – o 1,1 proc. do 12,6 mln pojazdów.

Ale spośród pięciu największych rynków motoryzacyjnych regionu spadki dotknęły aż czterech –. we Włoszech o 9,2 proc., we Francji o 7,7 proc., w Hiszpanii o 6,4 proc. i w Wielkiej Brytanii o 4,2 proc.

Listopad był wyjątkowo złym miesiącem dla francuskiego Peugeota i włoskiego Fiata. Oba koncerny sprzedały mniej samochodów niż przed rokiem – odpowiednio o 13 proc. i 12 proc. Bardzo kiepsko wypadł również GM, którego sprzedaż skurczyła się o 11 proc.

Na fali znajdował się natomiast niemiecki Volkswagen, największy producent samochodów osobowych w Europie. Jego sprzedaż podskoczyła w listopadzie o 5,8 proc., do czego mogły się przyczynić nowa wersja Passata i zmodernizowana już w zeszłym roku wersja sedana Audi A6.