Ministrowie rolnictwa UE ostatecznie przyjęli w czwartek program pomocy dla najuboższych mieszkańców UE. Pomoc do 2014 r. wyniesie 500 mln euro, nie wiadomo, czy program będzie kontynuowany po tej dacie. Z decyzji ucieszył się minister rolnictwa Marek Sawicki.

"Mamy sukces, jeśli chodzi o program pomocy dla najuboższych"- powiedział Sawicki na konferencji prasowej w Brukseli kończącej pierwszy dzień obrad ministrów rolnictwa UE.

Dodał, że "w przyszłym budżecie (...) na lata 2014- 20120 pomoc dla najuboższych nie będzie kontynuowana w ramach polityki rolnej, ale jest propozycja, żeby była realizowana w ramach polityki społecznej".

W listopadzie, pod naciskiem Francji i Komisji Europejskiej, Niemcy wycofały swój sprzeciw wobec finansowania tego typu pomocy z budżetu UE i zaproponowały rozwiązanie kompromisowe: program mógł być kontynuowany do końca 2013 r., ale od 2014 r. pomoc dla najuboższych mogłaby być finansowana wyłącznie ze środków krajowych, a nie unijnych. Na taki warunek zgodziła się Francja, największy beneficjent programu. Musiała na niego przystać też Komisja Europejska, która zabiegała o to, by program był wpisany w przyszły wieloletni budżet UE na lata 2014-2020 ze środkami w wysokości 2,5 mld euro na cały okres.

Ostatecznie porozumienie osiągnięto w ubiegły piątek. Wstępnie przyjął je w poniedziałek wieczorem Parlament Europejski (teraz musi to zrobić formalnie podczas sesji plenarnej). KE rozpocznie rozmowy z krajami członkowskimi na temat tego, jak rozdzielić dodatkowe pieniądze.

Porozumienie, tak jak o to zabiegała KE i większość państw UE, w tym Polska, przewiduje kontynuację programu w 2012 i 2013 r. z budżetem rocznym w wysokości 500 mln euro, finansowanym w pełni ze środków unijnych. Program będzie mógł finansować nie tylko skup istniejących nadwyżek żywności (tzw. zapasy interwencyjne), ale także zakup żywności na wolnym rynku, o co od 2008 r. zabiegała KE.

W zamian w specjalnej deklaracji Komisja "odnotowała" porozumienie francusko-niemieckie i zapewniła, że "weźmie pod uwagę silną opozycję wobec jakiejkolwiek propozycji finansowej i prawnej takiego programu". Jak zaznaczył minister Sawicki, nie znaczy to, że program nie będzie kontynuowany po 2013.

Chodzi o kontynuowany od 1987 roku program pomocy żywnościowej, finansowany ze środków Wspólnej Polityki Rolnej, który finansuje dystrybucję żywności dla najuboższych przez organizacje charytatywne.

"To co jest ważne, to że mogliśmy dokończyć program. A co do 2014 r. odnotowaliśmy silne różnice zdań wśród krajów członkowskich" - stwierdził unijny komisarz ds. rolnictwa Dacian Ciolos.

KE dwukrotnie - w 2008 roku i we wrześniu 2010 - proponowała zmianę istniejącego programu, aby był on w stanie zapewnić stałą pomoc żywnościową mimo wciąż zmniejszających się nadwyżek produktów rolnych w UE. Jego budżet, przyjmowany corocznie przez kraje, miał być zwiększony do 500 mln euro, żeby państwa korzystające z programu miały wystarczająco dużo pieniędzy, by uzupełniać zapasy publiczne produktami kupionymi na wolnym rynku. Za każdym razem reformę blokowało sześć tych samych państw (Niemcy, Dania, Czechy, Szwecja, Holandia i Wielka Brytania), argumentując, że pomoc żywnościowa nie powinna być finansowana z budżetu UE.

Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł w kwietniu, że pomoc żywnościowa rozdzielana w ramach programu może pochodzić jedynie z zapasów publicznych UE i wykluczył proponowaną przez KE możliwość kupowania w ramach tego samego programu żywności na wolnym rynku. W konsekwencji zmniejszyło to przewidziane na program w 2012 roku środki z 480 mln euro w 2010 roku do 113 mln euro; mogły one pokryć jedynie wykup istniejących w UE nadwyżek produktów rolnych (tzw. zapasów interwencyjnych), czyli - jak szacuje KE - 162 tys. ton zboża i 54 tys. ton odtłuszczonego mleka w proszku.

Według szacunków firm charytatywnych korzystających z programu, taka decyzja pozbawiała pomocy ok. 2 mln najuboższych. Jak wielokrotnie podkreślał Ciolos, opór państw blokujących kontynuację programu był o tyle niezrozumiały, że środki na program były zapisane w obecnym budżecie UE do 2013 r., ich zgoda była konieczna jedynie na ich odblokowanie.

Szacuje się, że 43 mln ludzi w UE jest zagrożonych niedostatkiem żywności, co - zgodnie z definicją WHO - oznacza, że nie stać ich na posiłek zawierający mięso, kurczaka lub rybę co drugi dzień. W 2009 r. z ponad 440 tys. ton żywności skorzystało 18 mln osób w 19 państwach członkowskich. Na Polskę przypadło w ramach tego programu nieco ponad 17 mln 310 tys. euro, za które będziemy mogli wykupić 9,6 tys. ton mleka w proszku. Dla porównania w 2010 roku Polska otrzymała 75 mln euro.