Europejskie banki nie mogą znaleźć nabywców na swoje oddziały przeznaczone do sprzedaży za kwotę co najmniej 32 mld dolarów. W miarę przeciągania się kryzysu zadłużeniowego rośnie prawdopodobieństwo ostatecznego rozwiązania: szybkiej wyprzedaży po zaniżonych cenach.

Kredytodawcy z Unii Europejskiej, w tym Deutsche Bank i Societe Generale, ogłosili plany pozbycia się aktywów na ponad 1 bilion euro w ciągu dwóch lat w celu zwiększenia własnych kapitałów. Przed oferowaniem pożyczek priorytet ma teraz sprzedaż około 50. różnych biznesów na rynkach obejmujących swym zasięgiem cały świat – wynika z danych zgromadzonych przez agencję Bloomberg.

„Wyceny wielu aktywów przewidzianych do sprzedaży będą musiały pójść w dół” – twierdzi Eric Richard, szef instytucji finansowych z Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki w szwajcarskim banku Credit Suisse.

Chociaż niektóre z oferowanych aktywów to bardzo rentowne instytucje na rynkach wschodzących, potencjalni nabywcy wyraźnie kręcą nosem z powodu niepewnego losu strefy euro, wielkiego zadłużenia w regionie oraz wynikających z tego ograniczeń finansowych. To może sprawić, że banki regionu, których notowania już spadły do najniższych wartości, będą musiały przełknąć straty w wyniku sprzedaży.

Przykładem rentownych biznesów na atrakcyjnych rynkach, w których przypadku oferenci wycofali swoje deklaracje przejęcia, są Denizbank, turecki oddział feralnego banku Dexia i Bank Millennium, polski oddział Banco Comercial Portugues.

Wartość księgowa Denizbanku wyniosła pod koniec września 4 mld nowych tureckich lir, czyli 2,2 mld dolarów i sam bank może być wyceniony na 3 mld euro. Ale swoje oferty wycofali potencjalni nabywcy, w tym rosyjski Sbierbank.

Banco Comercial Portugues opóźnia sprzedaż Banku Millennium z powodu sytuacji na rynkach; w ostatnim przetargu nie uzyskał wiążących deklaracji ze strony oferentów. W październiku Millennium osiągnęło najwyższe kwartalne zyski w okresie trzech lat.

Ostatnio holding brytyjskiego miliardera Richarda Bransona kupil Northern Rock, pierwszy brytyjski bank od czasu kryzysu finansowego w 2008 roku. Bank poszedł za 747 mln funtów, a z dodatkowymi płatnościami za 1,03 mld funtów. Tymczasem księgowa wartość banku na koniec czerwca wyniosła 1,1 mld funtów, a rząd brytyjski w sumie zainwestował w ten bank o 400 mln funtów więcej.