Skoordynowana akcja grupy banków centralnych poprawiła znacząco nastroje na światowych rynkach w środę, oceniają analitycy. W efekcie polska waluta umacniała się wobec dolara i euro, tym bardziej, że na rynku interweniował BGK. (ISB) mtd/amo

"W centrum uwagi dzisiejszych wydarzeń z pewnością jest nieoczekiwana skoordynowana akcja banków centralnych: Fed, ECB oraz banku Kanady, Anglii, Japonii oraz Szwajcarii. Podjęły one wspólne działania w celu zwiększenia płynności w światowym systemie finansowym.

Koszt pozyskania kapitału stawał się coraz wyższy na globalnym rynku stąd działania wymierzone były w złagodzenie napięć na rynkach finansowych, a także wsparcie aktywności gospodarczej. Przedsięwzięcie polegać ma na obniżce istniejących swapów dolarowych, uruchomieniu tymczasowych dwustronnych swapów oraz dalszym przeprowadzaniu trzymiesięcznych operacji płynnościowych, aby zapewnić płynność pieniądza w każdej walucie, a także zwiększyć akcję kredytową. Wszystkie te działania mają się przełożyć na poprawę kondycji światowej gospodarki" - poinformowała analityk TMS Brokers Grażyna Mendrych.

Zanzaczyła, że wiadomość ta, wsparta znakomitymi danymi ze Stanów Zjednoczonych poprawiła nastroje na rynkach.

Tymczasem na polskim rynku interweniował BGK

"Na fali wzrostu wspólnej waluty zyskał również złoty. Okazji do interwencji nie przegapił BGK, który postanowił wesprzeć złotego, sprzedając obce waluty na rynku. Jednak jego interwencja nie była zbyt silna w porównaniu do zmasowanej akcji banków centralnych" - zaznaczyła Mendrych.

W środę ok. godz. 17:00 za jedno euro płacono 4,4946 a za dolara 3,3390 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3456. Rano, ok. godz. 9:00 za jedno euro płacono 4,5529 zł a za dolara 3,4272 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3271. We wtorek po godz. 17:00 za jedno euro płacono 4,5290 zł a za dolara 3,3992 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3332.