Inwestorzy na świecie i w Polsce rzucili się do kupowania, dzięki czemu indeksy wszystkich giełd na świecie notują rekordy notowań. Polska giełda zwyżkuje. WIG 20 doszedł do ponad 4,2 proc. Umacnia się złoty. Dolar kosztował po południu 3,32 zł, a euro 4,49 zł. To efekt bezprecedensowej interwencji rezerwy federalnej USA i 5 najważniejszych banków centralnych na świecie polegającej na obniżeniu oprocentowania pożyczek dolarowych dla banków.

Skoordynowana akcja sześciu banków centralnych, której celem jest zwiększenie płynności w systemie finansowym wywołała mocne zaskoczenie wśród inwestorów. Może ona stanowić początek przełomu w opanowaniu europejskiego kryzysu zadłużenia, oceniają analitycy. Warszawska giełda w ślad za innymi parkietami zareagowała wzrostem indeksów o ponad 4%.

Poranek nie zapowiadał przełomu

W pierwszej części sesji na europejskich parkietach dominowały minorowe nastroje. Indeksy w Paryżu i Frankfurcie traciły w tym czasie po około 1%. Nad kreskę zdołały wyjść w południe, po czym kontynuowały powolną wspinaczkę.

Przełom nastąpił o 14.00

„Wszystko to, co działo się w środę na rynkach finansowych przed godziną 14.00 straciło na znaczeniu w jednej chwili. W chwili, gdy ogłoszono informację o skoordynowanej akcji amerykańskiej rezerwy federalnej, Banku Kanady, Banku Anglii, Banku Japonii, Szwajcarskiego Banku Centralnego i najbardziej do tej pory wstrzemięźliwego Europejskiego Banku Centralnego. Skutki rozprzestrzeniania się europejskiego kryzysu zadłużenia zaczęły być coraz bardziej groźne dla globalnego systemu finansowego i globalnej gospodarki. Zbyt groźne, by ich rozwiązanie w dalszym ciągu miało pozostawać w gestii europejskich polityków"- ocenił analityk Open Finance Roman Przasnyski.

Banki zdecydowały - zwiększamy płynność

Banki zdecydowały jednomyślnie o zwiększeniu płynności w globalnym systemie finansowym poprzez obniżenie od 5 grudnia kosztów dolarowych swapów ze 100 do 50 punktów bazowych oraz podjęciu innych działań, mających na celu poprawę płynności na rynkach.

Najważniejsze indeksy na giełdach wzrosły o 4-5 proc.

Po informacji o decyzji banków centralnych francuski CAC40 wzrósł o 4,5%, a niemiecki DAX o ponad 5%. Indeks największych spółek GPW po południu zyskiwał ponad 4%.

Reszta wydarzeń poszła w kąt: Montii, Chiny, USA...

„W cieniu tego wydarzenia znalazło się spotkanie nowego premiera Włoch Mario Montiego z dyrektorem Międzynarodowego Funduszu Walutowego odpowiedzialnym za Europę, co odgrzało zdementowane wcześniej pogłoski o możliwości udzielenia przez Fundusz Włochom pożyczki w wysokości 400-600 mld euro. Wrażenia nie zrobiła też decyzja Ludowego Banku Chin o obniżeniu stopy rezerw obowiązkowych o 50 punktów bazowych. Oznacza ona prawdopodobnie zakończenie trwającego od trzech lat cyklu zaostrzania polityki pieniężnej w Chinach oraz rozpoczęcie działań wspierających słabnące tempo wzrostu gospodarczego"- uważa Przasnyski.

Również bardzo dobre dane makro z USA dotyczące liczby nowych miejsc pracy w listopadzie (przybyło ich 206 tys. wobec oczekiwanych 130 tys.) oraz dynamiczny wzrost wartości wskaźnika aktywności gospodarczej w rejonie Chicago, który wzrósł z 58,4 do 62,6 punktu nie zrobił na inwestorach większego wrażenia. Podobnie jak dziesięciokrotnie wyższy od oczekiwań indeks podpisanych umów kupna domów.
WIG20 ostatecznie zwyżkował o 4,84% do 2.288,07 pkt., WIG wzrósł o 4,07% do 39.502,02 pkt. Obroty wyniosły nieco ponad 1,6 mld zł.