Polska powiąże planowany podatek od kopalin ze światowymi cenami miedzi. Wejdzie on życie na wiosnę przyszłego roku – powiedział w środę wiceminister finansów Maciej Grabowski agencji Reuters.

Notowania KGHM, drugiego w Europie producenta miedzi, spadły do najniższego poziomu od sześciu tygodni. Inwestorzy już uwzględniają w wycenach rynkowych wyższe podatki za wydobycie miedzi i srebra.

Premier Donald Tusk w swoim expose zasugerował, ze kontrolowany przez państwo koncern górniczy najpewniej będzie musiał zapłacić większy podatek za każdą tonę wydobytej miedzi.

„Podatek powinien być gotowy w ciągu miesiąca. Liczymy na to, że zostanie on wprowadzony w życie w ciągu pierwszego i drugiego kwartału. Będzie to opłata miesięczna, a jej wysokość będzie uzależniona od cen miedzi na globalnych rynkach” – mówił wiceminister Grabowski.

Resort finansów wcześniej sugerował, że dzięki wprowadzonej zmianie wpływy do budżetu zwiększą się o 2 mld zł. Grabowski powiedział, że te szacunki były oparte na obecnej cenie miedzi i aktualnym kursie dolara. „Jeśli cena miedzi na światowych rynkach podskoczy do 10 tys. dolarów za tonę, wówczas wpływy będą większe” – dodał wiceminister.

Ceny miedzi w środę poszły w dół wobec ciągłego braku jasnych i konkretnych rozwiązań dla kryzysu zadłużeniowego w Europie, co skłoniło przedstawiciela Europejskiego Banku Centralnego do konkluzji, że kryzys zdecydowanie się pogorszył dalej zaciemniając perspektywy popytu ma metale dla przemysłu.

Rano dostawy miedzi za trzy miedzi potaniały na London Metal Exchange o 1,8 proc. do 7356,50 dolarów za tonę.