PKO BP od połowy listopada zmienia ceny, w grudniu zrobi to BGŻ. Droższe będą operacje w oddziałach.

Największy polski bank poinformował właśnie klientów o zmianach w tabeli opłat i prowizji. Dotkną one przede wszystkim starych klientów banku, bo dotyczą rachunków, które bank oferował, zanim postawił na Konto za Zero.

– Rzeczywiście, za niektóre usługi trzeba płacić więcej, ale równocześnie wprowadziliśmy za darmo wiele nowych funkcjonalności oraz zrezygnowaliśmy z niektórych opłat, np. studenci nie zapłacą za korzystanie z karty debetowej, jeśli będą wykonywali nią transakcje na określoną kwotę. Wcześniej musieli płacić bezwarunkowo 5 zł miesięcznie – mówi Szymon Wałach, dyrektor kierujący pionem klienta detalicznego w PKO BP.

Poza tym więcej trzeba będzie zapłacić za przelew zwykły i predefiniowany w oddziale na inne rachunki w tym samym banku. Do tej pory był on bezpłatny, a od połowy listopada ma kosztować 5 zł. Podrożeją również karty, na przykład opłata roczna za kartę PKO Ekspres wydawaną do Superkonta wyniesie 24 zł, a wcześniej było to 20 zł.

PKO BP nie jest jedynym bankiem, który tej jesieni zapowiedział podwyżki. Wkrótce czekają one również klientów BGŻ. Zdrożeje sztandarowy produkt banku Konto z Podwyżką. Rachunek nadal będzie darmowy, ale opłata za wydaną do niego kartę wzrośnie z 5 do 8 zł, chyba że klient, korzystając z niej, wyda co najmniej 300 zł. Płatne będą operacje dokonywane w oddziale. Za wpłatę środków na swój rachunek klient zapłaci 5 zł, a za ich wypłatę 2 zł. Podwyżki mają zacząć obowiązywać od grudnia.

W październiku zmiany w tabeli opłat i prowizji wprowadził także mBank, a jeszcze latem zrobił to Citi Handlowy.

Inne banki twierdzą, że nie mają w planach podwyżek opłat. Ale specjaliści uważają, że do zmian cen dojdzie.

– Zarządy banków przygotowują się na wypadek pogorszenia wyników finansowych w przyszłym roku – mówi Michał Sadrak z Open Finance.

Jednak zdaniem Sadraka nie trzeba obawiać się mocnych wzrostów cen we wszystkich kategoriach usług bankowych. W pierwszej kolejności banki będą się starały pobierać większe pieniądze za różnego rodzaju dodatki do kont lub wprowadzą opłaty za usługi, które do tej pory były darmowe.