Brak decyzji Komisji Prawa Autorskiego w zakresie sporu z umowy o reemisję między operatorem kablowym a ZaiKS-em wyklucza wystąpienie z pozwem do sądu. Taki pozew jako przedwczesny sąd odrzuci.
ORZECZENIE
Sąd Najwyższy (SN) w sprawie z powództwa Vectra w Gdyni przeciwko Stowarzyszeniu Autorów ZAiKS rozpoznał zagadnienie prawne przedstawione przez Sąd Apelacyjny w Warszawie, czy operator sieci kablowej może domagać się określenia przez Sąd treści przyszłej umowy o reemisję utworów, jaką operator powinien zawrzeć z organizacją zbiorowego zarządzania prawami autorskimi (OZZ).

Najpierw komisja

Zdaniem SN do rozpoznania sporów z takiej umowy w pierwszej kolejności właściwa jest Komisja Prawa Autorskiego, w skład której wchodzą przedstawiciele OZZ, twórców, artystów, producentów oraz organizacji radiowych i telewizyjnych. Przesłanką drogi sądowej jest wyczerpanie postępowania przed Komisją, co oznacza merytoryczne rozstrzygnięcie co do istoty sporu (postanowienie o obowiązku zawarcia umowy lub warunków, na jakich umowa ma być zawarta). Jeśli ta procedura nie została spełniona, sąd odrzuci pozew lub wniosek bez jego rozpoznania.

Prawo do sądu

W sprawie powód wystąpił m.in. o zobowiązanie pozwanego do złożenia oświadczenia o wysokości wynagrodzenia należnego z tytułu udzielonej powodowi licencji za korzystanie z praw autorskich. Sąd Apelacyjny powziął wątpliwość, czy na tym etapie powodowi przysługuje prawo do sądu, skoro zgodnie z prawem autorskim to Komisja rozstrzyga w pierwszej kolejności spory co do treści umowy mającej związać strony. SN podzielił te wątpliwości. Jak podkreślił - właściwością Komisji objęte są zarówno spory co do obowiązku zawarcia umowy, jak i spory dotyczące warunków, na jakich umowa ma zostać zawarta. Takie określenie kompetencji Komisji oznacza czasową niedopuszczalność drogi sądowej. Strona ma najpierw obowiązek wykorzystać postępowanie przed tym organem. Skutkiem wcześniejszego wniesienia sprawy bezpośrednio do sądu jest w takich wypadkach odrzucenie pozwu lub wniosku. Dopiero wtedy, gdy przed Komisją nie dojdzie do rozstrzygnięcia aprobowanego przez obie strony, sąd może ostatecznie rozstrzygnąć spór.

Przesunięcie w czasie

Jak podkreślił SN, obowiązek wyczerpania postępowania komisyjnego przed wszczęciem postępowania cywilnego nie usprawiedliwia obaw o ograniczenie prawa dostępu do sądu. Powoduje on jedynie przesunięcie w czasie momentu, w którym strona może wystąpić na drogę sądową. Zdaniem SN postępowanie przed Komisją jest nawet dla stron bardziej korzystne, gdyż obowiązuje w nim ograniczony rygoryzm procesowy, ze względu na odpowiednie stosowanie przepisów o postępowaniu polubownym.
Postanowienie SN, sygn. akt III CZP 107/07
PIOTR TROCHA