Sieci komórkowe szykują się do jesiennej walki o klienta. Plany częściowo ujawnił już T-Mobile, najbardziej aktywny reklamowo operator, który od czerwca prowadzi akcje rebrandingu po likwidacji marki Era. Sieć już zapowiedziała, że w ostatnim kwartale zaoferuje klientom kupującym internet mobilny tablet firmy Apple – iPad2.
Handlowcy sieci już dzwonią do klientów, oferując urządzenie za złotówkę przy abonamencie rzędu 160 zł miesięcznie. Wcześniej wprowadzenie iPad2 na polski rynek zapowiedział także Orange. Choć nie podano daty, spekuluje się, że urządzenie może pojawić się w tym roku. Na razie nie wiadomo, czy w specjalnych pakietach wprowadzą urządzenie Plus i Play.

Ofensywa T-Mobile

Tablety nie będą jednak jedynym magnesem. Tym bardziej że specjaliści nie wróżą temu rynkowi szybkiego wzrostu w Polsce. – Szacuję, że w tym roku Polacy kupią 60 tys. tabletów – mówił Juliusz Niemotko, szef Acera w Polsce, podczas Kongresu Nowych Technologii zorganizowanego przez „DGP”.
O wiele lepsze perspektywy mają smartfony. Według prognoz klienci mogą kupić ich w tym roku nawet 5 mln. Dlatego to one będą głównym kołem zamachowym oferty operatorów. Operatorzy poszerzają oferty o kolejne urządzenia. Orange wprowadził w poniedziałek model HTC Evo, pozwalający na robienie zdjęć w 3D. Plus promuje Sony Ericsson Xperia razem z ofertą mobilnego internetu, T-Mobile na przełomie października i listopada ma wprowadzić T-Move, smartfon za złotówkę stworzony dla operatora przez Huaweia.
T-Mobile – zdaniem analityków – będzie najmocniej obecny w mediach ze względu na trwający rebranding. Właśnie rozpoczął kolejną odsłonę kampanii, w której wykorzystuje najpopularniejszą grę mobilną na świecie Angry Birds. – Wchodzimy w trzecią fazę rabrandingu. Teraz stawiamy na popularyzację smartfonów, tabletów i mobilnego internetu – mówi „DGP” Grzegorz Bors, członek zarządu sieci ds. marketingu.
Od czerwca, kiedy T-Mobile zastąpił Erę, sieć wydała na reklamę najwięcej ze wszystkich operatorów. Z przygotowanych dla „DGP” danych przez Nielsen Audience Measurement, tylko w telewizjach na reklamy T-Mobile przeznaczył 158,8 mln zł, podczas gdy druga w kolejności sieć Plus przeznaczyła na promocję 124 mln zł. Orange i Play nie przekroczyły setki, pozostając na poziomie 98 mln zł.

Czekają na Polkomtel

– Operatorzy walczą dziś przede wszystkim o utrzymanie klientów, by nie uciekli do konkurencji. Kuszą ich smartfonami, tabletami i usługami mobilnego internetu, bo to jedyne segmenty rynku, które rosną – mówi „DGP” Paweł Puchalski, szef analityków BZ WBK. Przyznaje, że na większą aktywność trzeba poczekać, aż urząd antymonopolowy wyda zgodę na przejęcie przez Zygmunta Solorza-Żaka Polkomtelu. Na rynku spekuluje się, że decyzja mogłaby zapaść nawet we wrześniu. – Rynek czeka na tę decyzję i to, jak przełoży się ona na współpracę Plusa z Cyfrowym Polsatem, jeśli chodzi o wspólną ofertę dla klientów – przyznaje Paweł Puchalski.
T-Mobile wprowadzi usługi mobilnych płatności zbliżeniowych
T-Mobile wydało w ciągu trzech miesięcy prawie 160 mln zł na reklamę, by zwiększyć tzw. świadomość marki. Operator inwestuje, ponieważ zamierza ruszyć z kolejnymi usługami. Projektem, do uruchomienia którego T-Mobile szykuje się od dawna, jest usługa mobilnego portfela, pozwalającego na elektroniczne, zbliżeniowe płatności telefonem w technologii NFC.
– Plan zakłada wprowadzenie usługi w I kwartale przyszłego roku – mówi „DGP” Grzegorz Bors. Szczegółów na razie nie ujawnia.
Do wprowadzenia usług płatności w technologii NFC szykuje się również Orange. Płatności za pomocą telefonu komórkowego testuje też sieć Plus. To przykład strategii sieci komórkowych na całym świecie, które chcą oferować klientom nie tylko pakiety z darmowymi rozmowami i dostępem do internetu, ale także związać klienta ze sobą na dłużej dodatkową ofertą: dostępem do mediów, muzyki, a także usług takich, jak właśnie bankowość elektroniczna.
Wprowadzenie takich usług przez operatorów komórkowych może poważnie namieszać na rynku elektronicznych płatności. Obecnie z jednej strony rządzą na nim operatory Visa i MasterCard, a z drugiej banki mające dostęp do portfeli milionów klientów. Operatorzy komórkowi na razie układają się z Visą i MasterCardem, ale nieoficjalnie sugerują, że na dłuższą metę chcieliby zająć ich miejsce. – Nie będziemy potrzebowali pośredników – mówią.
Ten kierunek rozwoju rynku potwierdza też firma konsultingowa Roland Berger, która w jednym z raportów twierdzi, że w przyszłości sieci komórkowe mogą odebrać rynek Visie i MasterCardowi.