W zeszłym tygodniu najlepiej na parkiecie radziła sobie spółka Asseco Poland, która podrożała o ponad 11 proc., ale tak naprawdę numerem jeden była Bogdanka. Dlaczego?
Wzrost Asseco Poland może okazać się nietrwały, wywołany został bowiem spekulacjami. Papiery ciągnie w górę zaplanowany wykup własnych akcji. Buy-back może zostać uruchomiony zaraz po wyznaczonym na 6 września nadzwyczajnym walnym.
Trzeba przyznać, że i Bogdanka nie uchowała się od spekulacyjnego wpływu. Choć przed tygodniem analitycy Domu Maklerskiego BZ WBK podnieśli rekomendację do „kupuj” z „trzymaj” dla akcji Bogdanki, a także cenę docelową do 135 zł ze 134 zł, firma najbardziej zdrożała, kiedy Mirosław Taras, szef spółki, zasugerował zainteresowanie kupnem górniczej firmy przez Tauron, drugą pod względem wielkości firmę energetyczną w Polsce.
W połowie tygodnia Bogdanka pokazała jednak wyniki i nie zawiodła analityków. Zysk netto Bogdanki wyniósł w drugim kwartale 2011 r. 26,1 mln zł. Przychody wzrosły nieznacznie, bo o niecały 1 proc., spadła natomiast EBITDA. Analitycy nie są tym zmartwieni, bo to wynik większego zakresu robót inwestycyjnych w polu Stefanów.
W całym ubiegłym tygodniu indeks największych spółek urósł o 2 proc. WIG 20 w górę ciągnęły – obok Asseco Poland i Bogdanki – GTC, PZU, Pekao i TP SA. Wszystkie zyskały powyżej 5 proc., a GTC nawet 9,8 proc. Przegranymi tygodnia są Lotos (-6 proc.), PKO BP (-5,4 proc.) oraz Polska Grupa Energetyczna (-2,9 proc.).
masz