Apel Christine Lagarde, nowej szefowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego o zwiększenie kapitałów w bankach regionu Europa przyjęła wyjątkowo chłodno

Podczas dorocznego spotkania przedstawicieli banków centralnych w Jackson Hole w USA, Lagarde wezwała polityków do natychmiastowego działania w sferze banków regionu, w przeciwnym razie istnieje ryzyko wyhamowania kruchego odrodzenia.

Komisja Europejska oświadczyła, że nie ma potrzeby dalszej rekapitalizacji banków powyżej poziomu ustalonego w wyniku tegorocznych stress testów. - Międzynarodowy Fundusz Walutowy dobrze zna rezultaty stress testów oraz decyzje, jakie zapadły po tym sprawdzianie - powiedział dzisiaj Amadeu Altafaj, rzecznik komisji cytowany przez agencję Reuters.

- Banki pilnie potrzebują rekapitalizacji. Najlepszym rozwiązaniem byłoby obowiązkowe i znaczne zwiększenie ich funduszy - najpierw ze źródeł prywatnych, a w razie konieczności ze środków publicznych - powiedziała Lagarde w sobotę.

Na początku sierpnia doszło do ogromnych przecen wielkich francuskich i włoskich banków, do czego przyczyniły się spekulacje na temat ich kondycji finansowej. W efekcie Francja, Włochy, Hiszpania i Belgia wprowadziły czasowy zakaz krótkiej sprzedaży.

Presja na podwyższenie kapitałów w bankach pojawiła się w lipcu po ogłoszeniu wyników stress testów, których nie przeszło osiem banków. Braki kapitałowe oszacowano na łączną kwotę 2,5 mld euro.

Jak na ironię, wypowiedzi Lagrade nabrały rozgłosu akurat dziś, kiedy notowania europejskich banków poszły w górę w ślad za piątkowym odbiciem na Wall Street - po tym, jak Federalna Rezerwa zapowiedziała wspieranie wzrostu gospodarczego.

Europejskie banki awansowały o 1,2 proc., natomiast większość greckich banków zyskała prawie 20 proc. w reakcji na decyzję o fuzji drugiego i trzeciego kredytodawcy kraju – Eurobanku i Alpha Banku.