Na rynku walutowym od rana panuje dobry nastrój będący wynikiem nadziei związanych ze spotkaniem kanclerz Niemiec i prezydenta Francji. Jednak słabsze od oczekiwań dane o PKB w Niemczech, mogące zaważyć na równie słabych danych ze strefy euro, stwarzają ryzyko dla osłabienia sentymentu w drugiej części dnia i osłabienia złotego.

"W poniedzialek głównym czynnikiem kształtującym notowania na rynku walutowym będą globalne nastroje. Rynek oczekuje przede wszystkim na efekty spotkania kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego" - powiedział analityk Banku BPH Piotr Łysienia. Analityk zauważył, że już wczoraj na wieść o tym spotkaniu euro umocniło się wobec amerykańskiej waluty. Możliwe więc, że ogłoszenie dziś pozytywnych informcji spowoduje umocnienie się pozytywnego sentymentu w Europie.

"Przy obserwowanych wzrostach na światowych giełdach oraz wzroście kursu EUR-USD spodziewamy się, że złoty będzie kwotowny w okolicach lub lekko poniżej poziomu 4.15 za euro. Ryzykiem dla tej prognozy są jednak publikowane o godz. 11:00 dane o PKB w strefie euro za II kw. 2011, które mogą negatywnie zaskoczyć rynek po gorszych od oczekiwań dzisiejszych szacunkach PKB w Niemczech i ubiegłotygodniowych z gospodarki francuskiej" - podsumował Łysienia.

We wtorek ok. godz. 09:10 za jedno euro płacono 4,1570 zł a za dolara 2,8930 zł. Kurs euro/dolara wynosił 1,4280. W piątek ok. godz. 17:35 za jedno euro płacono 4,1543 zł a za dolara 2,9150. Kurs euro/dolar wynosił 1,4251. W piątek po godz. 10:30 jedno euro kosztowało 4,1637 zł, a dolar 2,9320 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,4208. (ISB) lk/tom