Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek o piątkowych danych GUS dotyczących inflacji, wskaźnik CPI spadł w lipcu w ujęciu rocznym do 4,1 proc., wobec 4,2 proc. w czerwcu, a w ujęciu miesięcznym o 0,3 proc.:

"Lipiec okazał się drugim z rzędu miesiącem, kiedy inflacja w Polsce okazała się niższa od przewidywań rynkowych. Istotną rolę w wyhamowaniu wskaźnika CPI, podobnie jak w poprzednim miesiącu, odegrały w lipcu niższe - w ujęciu rocznym - ceny żywności i napojów bezalkoholowych. Wpływ na tę kategorię miał m.in. wstrzymywany do 20 lipca przez Rosję import warzyw z Polski.

Podtrzymuję opinię, że po stabilizacji wskaźnika inflacji w sierpniu w okolicach 4-4,2 proc. rok do roku, w kolejnych miesiącach następować będzie jego dalsze stopniowe wyhamowywanie i w grudniu bieżącego roku inflacja ukształtuje się poniżej górnej granicy odchyleń od celu NBP (2,5 proc. - PAP). Szacuję, że będzie to około 3,3 proc. rok do roku.

Obniżająca się stopa inflacji, przy niższym tempie wzrostu polskiej gospodarki w tym półroczu, powstrzyma Radę Polityki Pieniężnej przed dalszym zacieśnianiem polityki pieniężnej. Co więcej obserwowany w ostatnim czasie wzrost napięć na globalnych rynkach finansowych, powodowany obawami o pogorszenie koniunktury zarówno w Europie jak i USA, przyczyni się do zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych przez RPP.

Jeśli inflacja znalazłaby się w okolicach celu NBP w pierwszym kwartale 2012 roku, co jest bardzo prawdopodobne, a gospodarka będzie nadal spowalniać, niewykluczona jest obniżka stóp na przełomie pierwszego i drugiego kwartału przyszłego roku."