General Motors chce uruchomić w Europie produkcję chevroleta. Najpoważniejszym kandydatem ma być fabryka w Gliwicach.

"Poważnie rozważam produkcję chevroleta w Europie" - mówił na spotkaniu z analitykami w Detroit prezes GM Dan Akerson. "Chodzi o Gliwice" - uściśla Klaus Franz szef organizacji pracowniczych w Oplu i GM Europe. Choć centrala Chevroleta odmawia komentarzy w tej sprawie, "Rzeczpospolita" przypomina, że szefostwo GM już w marcu wspominało o takiej możliwości.

Do Gliwic najprawdopodobniej trafiłby kompaktowy chevrolet cruze. Może zjeżdżać z tej samej linii, na której produkowany już jest opel astra IV. Według ekspertów niezbędne nakłady nie byłyby zbyt wysokie. Kosztowałoby to ok. 60 mln euro. "Produkcję cruze moglibyśmy rozpocząć praktycznie z marszu" - mówi Andrzej Korpak, dyrektor GM Manufacturing Poland.

Koncern chce produkować chevroleta w Europie, bo tu sprzedaje się coraz lepiej. W pierwszym półroczu sprzedaż wzrosła w porównaniu z zeszłym rokiem o 8 proc., osiągając 252 tys. sztuk. W Polsce zwiększyła się o prawie 20 proc. A plany na 2016 rok mówią o milionie aut rocznie.