Około 150 tysięcy podpisów zebrano pod obywatelskim projektem ustawy przeciwko sprzedaży Grupy Lotos, drugiego po PKN Orlen producenta paliw w Polsce. Czy pomogły prawicowe media?

Jutro listy zostaną przekazane Marszałkowi Sejmu. Ma on kwartał na poddanie projektu pod głosowanie.

- Dopiero po wystosowaniu „apelu rozpaczy” do mediów dwa tygodnie temu „coś się ruszyło”. (…) Apel szczególnie został podchwycony przez Radio Maryja i Telewizję Trwam i to chyba głównie siłami odbiorców tych mediów listy z podpisami zaczęły płynąć lawinowo – mówi Krzysztof Steckiewicz, pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, wspieranego przez Prawo i Sprawiedliwość.

Akcję wspierali m.in. Solidarność, biura poselskie PiS, kluby "Gazety Polskiej" oraz kibice Lechii Gdańsk i żużlowców GKS Wybrzeże, których Grupa Lotos jest sponsorem.

- Lotos jest ważny i powinien być polski, bo bezpieczeństwo energetyczne kraju jest dziś zagrożone bardzo silną presją Rosji; mamy do czynienia z próbą przejęcia Lotosu przez koncerny rosyjskie - komentuje sprawę europoseł PiS, Jacek Kurski.

Skarb Państwa pod koniec października zaprosił do negocjacji w sprawie nabycia 69 mln 76 tys. 392 akcji Grupy Lotos, stanowiących 53,2 proc. kapitału zakładowego firmy. Ministerstwo skarbu wyłoniło cztery podmioty, w tym jeden warunkowo, których nazwy wnie będą podane do publicznej wiadomości. Termin złożenia ofert wiążących to 16 listopada.

Grupa Lotos jest drugim po PKN Orlen producentem paliw w Polsce.