Nie ma znaczenia, czy Dmitrij Miedwiediew pozostanie na drugą kadencję, czy Władimir Putin powróci na Kreml, albo czy ktoś inny zostanie prezydentem Rosji - pisze Charles Grant, szef londyńskiego Centre for European Reform

Bez względu na stanowisko, jakie Putin będzie zajmował po wyborach prezydenckich zaplanowanych na marzec, pozostanie on dominującą figurą w rosyjskiej polityce – uważa Grant.

- Przyszły prezydent - zauważa Grant - może znaleźć się w obliczu kryzysu budżetowego: rosnące wydatki oznaczają, że zrównoważony budżet wymaga obecnie 115 dolarów za baryłkę ropy w porównaniu z 30 dolarami przed pięcioma laty; w przyszłym roku potrzebna cena będzie wynosić 125 USD.